Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Górnik zbyt mocny. Druga z rzędu porażka Energi MKS (ZDJĘCIA)

Nie było niespodzianki w starciu Energi MKS z Górnikiem Zabrze. Kaliszanie przegrali w Arenie z czołowym zespołem grupy granatowej PGNiG Superligi 24:32. Nie ułatwili jednak zadania faworytowi i jeszcze na dziewięć minut przed końcem tracili do niego tylko trzy bramki.
Górnik zbyt mocny. Druga z rzędu porażka Energi MKS (ZDJĘCIA)

Kaliszanie spodziewali się trudnej przeprawy. Górnik to topowa drużyna PGNiG Superligi, słynąca przede wszystkim ze szczelnej obrony. Niemal do perfekcji podopieczni Rastislava Trtika opanowali grę defensywną w systemie 4-2 i z nią właśnie beniaminek miał największe problemy.

– Przygotowywaliśmy się cały tydzień pod względem taktycznym, ale przygotowania to jedno, a pokazanie później tego w meczu to drugie – mówi trener Energi MKS Paweł Rusek. – Na chwilę obecną Górnik prezentuje wyższy od nas poziom. Nie mogliśmy sobie poradzić z obroną zabrzan 4-2, choć właśnie pod kątem takiego systemu mozolnie pracowaliśmy w tym tygodniu nad atakiem pozycyjnym – dodaje.

W ciągu całej godziny gry kaliszanie prowadzili tylko raz. Zaraz na początku, gdy wynik otworzył Kirył Kniaziew. Przewaga zabrzan zaznaczyła się po kwadransie rywalizacji, gdy z remisu 6:6 zrobiło się 6:9. Potem przez chwilę gospodarze złapali jeszcze kontakt (10:11), ale tuż przed przerwą przeciwnicy odskoczyli na cztery bramki (13:17) i ułożyli sobie zawody.

– Powiem szczerze, że miałem nadzieję, że ten mecz potoczy się inaczej. Wiedzieliśmy oczywiście, że Górnik jest świetnym zespołem. Co prawda przyjechał do nas bez dwóch kluczowych zawodników – Rafała Glińskiego i Michała Adamuszka – ale widać było, że reszta w ogóle nie odstaje i poziom tej drużyny cały czas jest wysoki. To na pewno też decydowało o wyniku – ocenia rozgrywający Energi MKS Marek Szpera.

W drugiej połowie był moment, w którym kaliska siódemka mogła jeszcze przedłużyć nadzieje na korzystny rezultat. Na kwadrans przed końcem czerwoną kartką za rzut w twarz wspomnianego Szpery ukarany został jeden z liderów Górnika Marek Daćko. Kaliszanie grali wtedy w podwójnej przewadze i tracili do rywali trzy gole (20:23). Okoliczności były więc sprzyjające, ale gdy chwilę później wykluczony z gry został Zbigniew Kwiatkowski, szansa na ewentualne zniwelowanie strat przepadła.

– Podejrzewam, że bardziej dojrzały przeciwnik na naszym miejscu by to wykorzystał. My niestety tego nie potrafiliśmy zrobić. Musimy jeszcze dużo pracować, żeby z takimi rywalami wygrywać – podkreśla trener Rusek. – Naprawdę była szansa, bo mieliśmy piłkę na dwie bramki. Czasami jednak w takich chwilach drżą ręce. Cóż, szkoda wyniku, ale gramy dalej i punktów będziemy szukać w kolejnych meczach – dodaje Marek Szpera.

Trzybramkowy dystans dzielił obie drużyny jeszcze na dziewięć minut przed końcem (23:26). Kaliszanie położyli wtedy wszystko na jedną szalę, szybko starali się kończyć akcje, ale pośpiech okazał się w tym przypadku złym doradcą. Podopieczni trenera Ruska byli nieskuteczni, a za to rywale ich karcili. Goście w niespełna 120 sekund rzucili cztery gole z rzędu, uciekli na 23:30 i było po meczu. Górnik zwyciężył ostatecznie 32:24.

Dla Energi MKS była to druga z rzędu porażka. Wcześniej z Areny komplet punktów wywiózł Chrobry Głogów.

Michał Sobczak

***

Energa MKS Kalisz – NMC Górnik Zabrze 24:32 (14:17)

Energa MKS: Tatar, Zakreta – Drej 7, Klopsteg 3, Adamski 2, Bożek 2, Kniaziew 2, Szpera 2, Wojdak 2, Bałwas 1, Czerwiński 1, Krycki 1, Kwiatkowski 1, Kobusiński, Misiejuk.
Kary: 8. min. Czerwona kartka: Zbigniew Kwiatkowski (46. min, za faul). Rzuty karne: 2/4.

Górnik: Galia – Czuwara 6, Sluijters 6, Buszkow 4, Tomczak 4, Bąk 3, Gogola 3, Daćko 2, Gromyko 2, Tatarincew 2, Fąfara.
Kary: 12. min. Czerwona kartka: Marek Daćko (45. min, za niesportowe zachowanie). Rzuty karne: 4/4.

Sędziowali: Andrzej Rajkiewicz i Jakub Tarczykowski (Szczecin).
Widzów: 2750.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 14°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 13 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: ******** kurkaTreść komentarza: ale kogo to obchodzi pomijajac ludzi zawodowo tym zainteresowanymi, sa narkomani sa i dilerzy i policjanci ktorzy sie bawia w lapaj kroliczka... zadnen bez drugiego i trzeciego zyc by nie mogl... kogo to obchodzi serio.... przy dzisiejszych mozliwosciach wykrycie uprawy czy dilera jest, powiedzmy tak gdyby sie komus chcialo nie ma narkotykow na ulicach w pare miesiecy ale....no wlasnie komu sie chceData dodania komentarza: 19.09.2024, 17:11Źródło komentarza: Policyjna akcja obok Kalisza. Znaleźli TO w budynku!Autor komentarza: AlaTreść komentarza: Nie dość że ja potrąciła to ponoć po niej przejechała,wszystko wydarzyło się na oczach męża .Data dodania komentarza: 19.09.2024, 17:04Źródło komentarza: Pomyliła gaz z hamulcem. Nie żyje kobieta AKTUALIZACJAAutor komentarza: Potencjalny nabywcaTreść komentarza: Z którego roku ta Skoda?Data dodania komentarza: 19.09.2024, 16:46Źródło komentarza: Pomyliła gaz z hamulcem. Nie żyje kobieta AKTUALIZACJAAutor komentarza: FrankaTreść komentarza: do wpisu pana ---Wolne rzeki jak na zachodzie ----HA !! HA!!!---- na zachodzie drogi panie ,rzeka REN ---uregulowana , bo Niemcy zawsze rzeki mieli odpowiednio pogłębione , barki z towarami płyną , odpowiednio pogłębione mieli uregulowane --- tam barki płyną swobodnie rzeką , tak ----Polacy , kto was tak omamił , czyżby rzeczywiście Zieloni od Niemców ,żeby z Polski zrobić śmietnik dla nich i jedno wielkie Bagno !!!!!Data dodania komentarza: 19.09.2024, 16:37Źródło komentarza: Ludzie wysiedleni, zbiornika nie ma. Co dalej z tym obiektem?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama