Tomasz Grudnicki, były już przewodniczący Komisji Mieszkaniowej
Wszystko dlatego, że w kaliskim samorządzie wrze, a kiedy jest się związanym z jego funkcjonowaniem to można spodziewać się wszystkiego. Także odwołania z funkcji, którą się do tej pory piastowało. – Jednak spodziewałbym się innej formy odwołania – mówi Tomasz Grudnicki. – Forma jest słaba, tym bardziej, że komisja pracowała na rzecz prezydenta. Można było się z nami spotkać, powiedzieć, że zmieniła się polityka personalna i polecam tę funkcję innej osobie, bez obrazy. Prezydent ma takie prawo, bo to on nas powołał. Jednak po ponad 3 latach pracy wykonać jedynie telefon i powiedzieć, że już nie pełnię funkcji przewodniczącego Komisji Mieszkaniowej, a tej kolejne posiedzenie zostało zwołane przez wiceprezydenta i jak chcę to mogę przyjść... W jakim charakterze?
Komisja Mieszkaniowa to organ doradczy prezydenta. Składa się z 19 osób, które oceniają np. wnioski mieszkańców o przyznanie mieszkania komunalnego. Włodarz może, ale nie musi się takiej rady trzymać. Tak jak osób, które komisję tworzą. On powierza im funkcje i odbiera, ale prawda jest tak, że najczęściej z polecenia koalicjanta. - Ja jestem związany ze środowiskiem SLD, chociaż nie jestem jego członkiem, ściśle współpracuję z Karoliną Pawliczak, w kampanii wyborczej byłem rzecznikiem i to nie jest tajemnicą. Nie ukrywam tego – dodaje odwołany przewodniczący Komisji Mieszkaniowej i tłumaczy, że powierzenie mu akurat takiej funkcji na początku kadencji nie było przypadkowe. - Byłem samorządowcem, zajmowałem się tematyką mieszkaniową, znam zagadnienia, tym bardziej polityki komunalnej.
Drugim odwołanym przez prezydenta jest Sławomir Lasiecki, obecnie przewodniczący miejskich struktur PiS. Szefową Komisji Mieszkaniowej została Beata Szulc, dotychczasowa wiceprzewodnicząca Komisji.
9 marca Grzegorz Sapiński odwołał z funkcji swoich zastępców: Karolinę Pawliczak z SLD i Artura Kijewskiego z PiS. Każda kadencja przynosi zmiany personalne w samorządzie. Poparcie dla włodarza to stanowiska dla koalicjantów. Dlatego można typować, kto będzie następny skoro współpraca się zakończyła? I czy prezydent zostanie sam w Ratuszu niczym w twierdzy?
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze