Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nie zatrzymał się do kontroli, grozi mu nawet 5 lat więzienia

Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, uciekał przed policją, po czym spowodował wypadek. Skąd takie zachowanie? To właśnie próbują wyjaśnić krotoszyńscy funkcjonariusze, którzy ostatecznie ujęli 34-letniego kierowcę mercedesa. Mężczyzna był trzeźwy. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Nie zatrzymał się do kontroli, grozi mu nawet 5 lat więzienia

Wszystko działo się w piątek, 22 czerwca na drodze krajowej nr 36. – Około godz. 16.20, na punkcie kontrolnym w miejscowości Kobylin, policjant ruchu drogowego podał sygnał do zatrzymania się kierowcy mercedesa. Pojazd nie zatrzymał się, w związku z czym policjant podjął pościg, używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych – relacjonuje mł. asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy krotoszyńskiej policji. – Po przejechaniu około 300 metrów kierowca mercedesa najechał na tył prawidłowo jadącego samochodu marki Mini Cooper. 37-letni kierowca tego pojazdu, mieszkaniec Kobylina, został w tym zdarzeniu poszkodowany.

Za kierownicą mercedesa siedział 34-latek, również z Kobylina. Tłumaczył, że nie zatrzymał się do kontroli, ponieważ nie widział sygnału podanego przez policjanta. Badanie potwierdziło, że mężczyzna był trzeźwy. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. – Prowadzone są czynności dotyczące zdarzenia drogowego, jak również z art. 178b kodeksu karnego, który wszedł w życie w ubiegłym roku – dodaje rzecznik krotoszyńskiej policji.

Zgodnie z nowym prawem niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest teraz przestępstwem. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.

MIK, fot. arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 15°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama