Wszystko działo się w piątek, 22 czerwca na drodze krajowej nr 36. – Około godz. 16.20, na punkcie kontrolnym w miejscowości Kobylin, policjant ruchu drogowego podał sygnał do zatrzymania się kierowcy mercedesa. Pojazd nie zatrzymał się, w związku z czym policjant podjął pościg, używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych – relacjonuje mł. asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy krotoszyńskiej policji. – Po przejechaniu około 300 metrów kierowca mercedesa najechał na tył prawidłowo jadącego samochodu marki Mini Cooper. 37-letni kierowca tego pojazdu, mieszkaniec Kobylina, został w tym zdarzeniu poszkodowany.
Za kierownicą mercedesa siedział 34-latek, również z Kobylina. Tłumaczył, że nie zatrzymał się do kontroli, ponieważ nie widział sygnału podanego przez policjanta. Badanie potwierdziło, że mężczyzna był trzeźwy. Funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. – Prowadzone są czynności dotyczące zdarzenia drogowego, jak również z art. 178b kodeksu karnego, który wszedł w życie w ubiegłym roku – dodaje rzecznik krotoszyńskiej policji.
Zgodnie z nowym prawem niezatrzymanie się do kontroli drogowej jest teraz przestępstwem. Grozi za to do 5 lat pozbawienia wolności.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze