27– latka razem z 32- latkiem w lipcu 2013 roku wynajęła lokal w Kaliszu, a później za zarobione na przestępstwie pieniędzy kupiła go. Tam, jak ustaliła prokuratura, oskarżeni zorganizowali dom publiczny, w którym pracowało 14 kobiet. - Jednorazowa usługa kosztował od 100 do 300 złotych, połowa dziennego zarobku przekazywana była kierującym działalnością dwojgu oskarżonych mieszkańcom jednej spodkaliskich miejscowości – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Na seksbiznesie Aleksandra D i Jarosław P. mieli zarobić ponad pół miliona złotych, które upłynniali w sposób uniemożliwiający wykrycie nielegalnego źródła dochodu. Dodatkowo między marcem 2015 roku a majem 2017 zaciągnęli trzy kredyty o łącznej wartości ponad miliona złotych. – W toku postepowania zarzut pomocnictwa w postaci dostarczania nierzetelnej dokumentacji na potrzeby kredytów w kwotach 195 tysięcy, 810 tysięcy i 60 tysięcy przedstawiono także 50 letniemu mieszkańcowi podkaliskiej miejscowości.
Kobiecie i mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Początkowo oboje nie przyznawali się do winy. Później 32-latek zmienił zdanie. Akt oskarżenia przeciwko trojgu wspólników trafił właśnie do sądu.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze