Umowę podpisano na pięć miesięcy. A to oznacza, że na konto Opus Bonum, którego Katarzyna Zielińska jest właścicielem, miasto przeleje 20 tysięcy złotych. - Pani K. Zielińska świadczy usługi na podstawie umowy cywilnoprawnej – informuje Elżbieta Zmarzła, rzecznik prasowa Urzędu Miejskiego w Kaliszu. – Wynagrodzenie miesięczne wynosi 4.305,00 zł brutto miesięcznie.
Taki zarobek to marzenie wielu. Także urzędników, którzy mają zdecydowanie więcej pracy niż towarzysząca niemal na każdym kroku prezydentowi Katarzyna Zielińska. Czym się teraz zajmuje w urzędzie? Najpierw przeprowadziła audyt działań promocyjnych urzędu na facebooku. Wniosków po tym audycie opinia publiczna nie poznała. - Jak mówi umowa, Opus Bonum jest zobowiązane do zachowania tajemnicy w zakresie wyników swojej pracy oraz faktów i okoliczności mających miejsce w trakcie realizacji umowy – czytamy w odpowiedzi przesłanej kilka tygodni temu przez Elżbietę Zmarzłą.
Teraz kaliszanie widzą, że najważniejszym wniosek po audycie jest to, że fanpage miejskie były prowadzone źle, a najlepiej poprowadzi je sama audytorka. W większości urzędów takie zadania należą do etatowych urzędników, a u nas ich nie pracuje. Promocją i komunikacją w Ratuszu zajmuje się co najmniej 5 osób, ale władze miasta zdecydowały, że potrzebna jest kolejna i to nie przypadkowa. - K. Zielińska w ramach wynagrodzenia określonego w umowie m.in. publikuje zdjęcia i nagrania – informuje rzecznik kaliskiego magistratu.
Specjalistka, która jak określił w trakcie otwarcia Domu Seniora przy Częstochowskiej prezydent "cieszy się, że miasto odnosi sukcesy" bez zapłaty robiła to przez trzy miesiące. Darmowa radość minęła. Przyszła pora na zapłatę. Jak już wiemy ponadprzeciętną.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze