Pijany i bardzo agresywny 48-latek w maju tego roku najpierw pobił swoją żonę i teściową. Później groził im śmiercią. Wykrzykiwał też, że zabije swoją pasierbicę. Kobiety wezwały policję.
Wtedy krewki mieszkaniec powiatu ostrowskiego rzucił się z siekierą i piłą łańcuchową na interweniujących policjantów. - Zaczął się dynamicznie zbliżać z urządzeniem do funkcjonariuszy, równocześnie zwiększając obroty piły i wymachując nią przed twarzami mundurowych. Groził im także pozbawieniem życia i używał słów uznanych za obelżywe. Mimo kilkukrotnych wezwań o uspokojenie się pomogła dopiero groźba użycia broni służbowej - relacjonował Maciej Meler, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Kiedy 48-latka udało się obezwładnić okazało się, że w organizmie miał 1,2 promila alkoholu. Domowy sadysta trafił do izby wytrzeźwień. Gdy wyparowały promile usłyszał zarzuty i trafił na trzy miesiące do aresztu.
W trakcie postępowania wniósł o dobrowolne poddanie się karze. – W sumie mężczyzna usłyszał cztery zarzuty – wyjaśnia prokurator Maciej Meler. - Wniosek dotyczył dopuszczenia się czynnej napaści na policjantów oraz naruszenia nietykalności i kierowania gróźb karalnych w kierunku członków rodziny.
Prokuratura oraz sąd uwzględniły prośbę mężczyzny. 48-latek trafił na pięć miesięcy do więzienia. Swoim ofiarom musi też wypłacić po 1300 złotych nawiązki i pokryć koszty postępowania sądowego. W sumie groziło mu 10 lat pozbawienia wolności.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze