Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

30% kaliskich policjantów na chorobowym. Czy w mieście jest bezpiecznie?

W całym kraju policjanci masowo idą na zwolnienia lekarskie. Problem dotyczy także Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. Obecnie na L4 przebywa około jedna trzecia kaliskich funkcjonariuszy. Tak liczne i jednoczesne przechodzenie na zwolnienie lekarskie – nazywane przez samych policjantów epidemią „psiej grypy” związane jest oczywiście z trwającym od miesięcy protestem policjantów. Mundurowi domagają się m.in. podwyżek.
30% kaliskich policjantów na chorobowym. Czy w mieście jest bezpiecznie?

Spośród 8 500 policjantów zatrudnionych w Wielkopolsce chorych jest 2 860 funkcjonariuszy, czyli około 36% ogólnego stanu. - My nie ukrywamy, że dla nas sytuacja jest bardzo trudna, ponieważ spotykamy się z nią po raz pierwszy w takiej skali. Głównie te zwolnienia lekarskie dotyczą policjantów pionu prewencyjnego, tych którzy patrolują ulice, policjantów ruchu drogowego, dzielnicowych oraz po części policjantów kryminalnych – przekazuje nam mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.

W Kaliszu na chorobowym jest około jedna trzecia funkcjonariuszy. - Jeśli chodzi o Kalisz, z tych informacji które posiadam mieści się on w średniej, czyli około 25 procent do 30 procent składu Komendy przebywa na zwolnieniach lekarskich. W związku z tą sytuacją komendanci miejscy i powiatowi czynią starania, żeby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. Nie jest to łatwe w tej sytuacji, ale dzisiaj poszczególni komendanci nie informowali Komendanta Wojewódzkiego, że nie są w stanie wystawić chociażby jednego patrolu, który obsługiwałby pilne interwencje, czyli te najważniejsze, najpoważniejsze, które wiążą się z przemocą, pobiciem, napaścią czy do wypadków drogowych z osobami rannymi – mówi nam mł. insp. Andrzej Borowiak.

Oficjalnie nikt nie przyznaje, że masowe zwolnienia lekarskie policjantów to skoordynowana forma trwającego od lipca protestu. Związki zawodowe policjantów podkreślają, że funkcjonariusze są przemęczeni, zestresowani i sfrustrowani brakiem porozumienia z rządem w sprawie ich postulatów.

Przypomnijmy, policjanci domagają się 650 złotych podwyżki, a od 2020 roku kolejnych 500 złotych. Chcą także corocznej waloryzacji płac i przywrócenia uprawnień umożliwiających przejścia na emeryturę po 15 latach służby. Obecnie granica ta wynosi 25 lat. Funkcjonariusze chcieliby także otrzymywać 100 proc. wynagrodzenia chorobowego za pierwsze 30 dni (obecnie wynosi ono 80 proc). Domagają się także pieniędzy za nadgodziny, a także uzupełnienia braków kadrowych).

W ostatnich dniach Ministerstwo przedstawiło związkom zawodowym swoją propozycję porozumienia. To dd 1 stycznia w ramach programu modernizacyjnego dla każdego funkcjonariusza 309 złotych podwyżki, a od 1 lipca dodatkowe 250 złotych; płatne w 100 proc. nadgodziny, rezygnacja z wymogu ukończonych 55 lat przy przechodzeniu na emeryturę oraz 30 dni pełnopłatnego L4 dla funkcjonariuszy z pierwszej linii. NSZZ Policjantów odrzucił go, twierdząc, że odniesiono się tylko do połowy ich postulatów.

Związki zawodowe policjantów zapowiadają też kolejną akcję związaną z protestem – pod hasłem „Aż poleje się krew”. 9 i 10 listopada będą masowo oddawać krew, w związku z czym będzie im przysługiwać wolne.

AG, fot. archiwum, NSZZ Policjantów


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 14°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1006 hPa
Wiatr: 27 km/h

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama