Tak potężny ładunek, a przy tym tak delikatny na trzymetrowy cokół mógł wnieść tylko dźwig. Akcja przygotowania brązowego odlewu, podniesienia i montażu trwała zaledwie kilkanaście minut. Perfekcyjna operacja. Cóż więcej dodać. Fachowcy wykazali się wielką precyzją, wszystko było przygotowane perfekcyjnie. Wszystko pasowało co do milimetra, parę minut i marszałek stoi. Spełnia to moje oczekiwania. Co do społeczeństwa to zobaczymy, ale podejrzewam, że będzie większość zadowolonych – mówi Edward Prus, inicjator budowy pomnika.
Sam montaż pomnika przyciągnął uwagę wielu przechodniów. Mimo mrozu ludzie przystawali na moment, oglądali, robili zdjęcia. Opinie na temat najnowszego pomnika w mieście są podzielone. - Od strony rzeźbiarskiej dobrze wygląda. Fajnie wymodelowana postać, ale od strony przekazu to nie jestem pewien. Trochę w dół patrzy, smutno i z ukosa - mówi nam jeden z przechodniów.
Odlew Marszałka oddany jest z wysokim odwzorowaniem detali, co czyni go bardzo realistycznym. Zgodnie z projektem miał stać przodem do placu Kilińskiego. Cała sylwetka faktycznie ustawiona jest w tym kierunku, ale głowa Marszałka lekko pochylona jest w dół i w jego lewą stronę. Marszałek dziś zostanie zasłonięty płótnem, a jego oficjalna prezentacja nastąpi w przyszłą środę wieczorem. - Zapraszamy wszystkich na to wydarzenie, które pewnie zapadnie na długo w naszej pamięci i jeszcze raz 5 grudnia, godzina 19.00. Zapraszam wszystkich mieszkańców Kalisza i okolic – mówi Edward Prus.
Całkowity koszt tej inwestycji to 400 tys. zł. Mimo, że pomnik już stoi to społeczny komitet na rzecz jego budowy prowadzi zbiórkę, by pokryć koszty jego budowy. Brakuje jeszcze około 150 tys. zł.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze