Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Internauci, strzeżcie się. Wzmożone ataki hakerskie

Od kilku dni dostajemy od was informacje o próbach wyłudzenia pieniędzy czy zaimplikowania wirusa na waszych komputerach. Zazwyczaj są to maile z prośbą o pobranie z nadesłanego linku „zaległej” faktury, ale są też próby szantażu. Nadawca takiej wiadomości rzekomo włamał się na nasz komputer i pozyskał kompromitujące treści. Grozi ich ujawnieniem chyba, że zapłacimy za jego milczenie.
Internauci, strzeżcie się. Wzmożone ataki hakerskie

Mailami z treścią: „Sprawdź fakturę na kwotę  254. Więcej szczegółów kliknij na link” czy „Przesyłam wykaz faktur, w tym faktura po terminie. Prosimy o jej uregulowanie.” coraz częściej lądują na skrzynkach mailowych kaliszan.

Do  takich wiadomości zazwyczaj załączony jest spakowany plik lub link, z którego mamy pobrać rzekomą fakturę. Jeśli nie mamy zaufania do nadawcy albo nie spodziewamy się wiadomości takiej treści, nie pobierajmy pliku. Może kryć się za nim oprogramowanie szpiegowskie albo tzw. koń trojański, który używany jest do wykradania danych z komputera.

Inną, bardziej wyrafinowaną metodą, która bezpośrednio ma wydrenować nasz portfel, jest internetowy szantaż. Jego niedoszłą ofiarą stał się Robert, czytelnik portalu faktykaliskie.pl. 

-  Włamałem się do twojego systemu operacyjnego i uzyskałem pełny dostęp do twojego konta. Nie ma sensu zmieniać hasła, moje złośliwe oprogramowanie przechwytuje je za każdym razem. – tak zaczyna się wiadomość, którą dostał mailem.

Dalej nadawca wyjaśnia jak wykorzystał dostęp do naszego komputera. - Zrobiłem zrzut ekranu z intymnej strony, na której się bawisz (wiesz o co chodzi, prawda?). Potem zrobiłem zrzut ekranu z twoimi radościami (za pomocą kamery twojego urządzenia) i połączyłem wszystko razem. 
Okazało się pięknie, nie wątp. – wygraża się anonimowy szantażysta.

Nadawca zapewnia, że pozyskane dane zachowa tylko dla siebie, jeśli mu za to zapłacimy. Żąda on zasilenia jego konta w bitcoinach. Podaje link do swojego „portfela” i oczekuje wpłaty 540 dolarów. To ma być cena milczenia.

Specjaliści nie mają wątpliwości. Tego typu wiadomości to blef i jawna próba wyłudzenia pieniędzy. - Jest to oczywiście ordynarne oszustwo i zwykła próba wyłudzenia pieniędzy. Co ciekawe, ludzie jednak łapią się na to. Redakcja Niebezpiecznika odkryła, że na niektórych adresach portfeli bitcoina są środki - od 700 do tysiąca złotych. Nadal jednak podkreślamy, że jest to zwykły szantaż i oszustwo, a nie realna groźba.  – czytamy na portalu niebezpiecznik.pl

MS, fot. pixabay.com


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 13°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama