Policja wkroczyła do marketu o godz. 18.00. – Kierownik sklepu zarządził ewakuacje łącznie 150 osób: pracowników oraz klientów. Obiekt sprawdzili pirotechnicy oraz przewodnik z psem służbowym. Ładunku nie znaleziono i o godz. 19.00 działania zakończono – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Podobne akcje przeprowadzono m.in. w Poznaniu, Swarzędzu i Koziegłowach. – Do straży miejskiej przyszedł mail z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego. W niektórych sklepach czynności jeszcze trwają, w innych nie potwierdzono zagrożenia – informuje mł. asp. Piotr Garstka z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
W Kaliszu to już czwarty fałszywy alarm w ciągu zaledwie tygodnia. Ostatni miał miejsce wczoraj w Kauflandzie, a 23 i 29 stycznia służby sprawdzały wszystkie budynki Urzędu Miasta.
Początek tego procederu miał miejsce 5 stycznia, kiedy to nieznany sprawca „podłożył bombę” w centrum handlowym na osiedlu Dobrzec. Autora maili nadal nie ustalono, ale w jego poszukiwania zaangażowane są służby w całym kraju, bowiem alarmy wywoływane są w wielu miastach.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze