Wszystko działo się 6 lutego br. Po powrocie do domu właścicielka posesji zauważyła wybitą szybę w drzwiach wejściowych. Kobieta zadzwoniła po syna, który natychmiast przyjechał na miejsce i o włamaniu poinformował kaliską policję. - Kiedy w oczekiwaniu na przyjazd funkcjonariuszy oboje wyszli na zewnątrz budynku, ku swojemu zaskoczeniu zobaczyli w pobliżu altany ogrodowej mężczyznę. Włamywacz upojony alkoholem, który spożył m.in. w domu pokrzywdzonych nie był w stanie przeskoczyć przez siatkę, która ogradzała posesję. W pobliżu znajdowały się łupy, które postanowił ukraść z domu – mówi mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Policjanci zatrzymali 34-latka. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego prawie 3 promile alkoholu w organizmie. - Mężczyzna spędził noc w pomieszczeniach dla osób zatrzymanych kaliskiej komendy. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Ponieważ dopuścił się czynów w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa, grozi mu teraz kara15 lat pozbawienia wolności – dodaje mł. asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
Sąd, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Kaliszu, zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze