Informację o napadzie powzięli dzielnicowi. O zdarzeniu opowiedzieli im mieszkańcy. Nie zrobił tego poszkodowany, bo bał się o swoje życie. – Dzielnicowi, dzięki dobrej współpracy z mieszkańcami, w trakcie wykonywania swoich codziennych zadań ustalili, że 5 lutego w jednym z mieszkań w Rychtalu doszło do napadu na 24-letniego mieszkańca tej gminy. Funkcjonariusze od razu postanowili dowiedzieć się, czy ta informacja jest prawdziwa – mówi sierż. Justyna Niczke, oficer prasowy policji w Kępnie. – Ustalili, że w godzinach wieczornych do mieszkania pokrzywdzonego przyszli jego znajomi: 34-letni mężczyzna i jego 21-letnia partnerka. Aby dostać się do środka mężczyzna wybił szybę w drzwiach wejściowych, następnie otworzył zamknięte na klucz drzwi. Strasząc pokrzywdzonego nożem, para zażądała od niego pieniędzy. Ponieważ nie miał on przy sobie gotówki napastnicy zabrali z jego mieszkania telewizor o wartości 300 zł.
Poszkodowany mężczyzna zdecydował się zeznawać dopiero po zatrzymaniu sprawców. Wcześniej, jak mówił, bał się o swoje życie.
Kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzuty rozboju oraz naruszenia miru domowego. Sąd w Kępnie przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec nich trzymiesięczny areszt.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze