W sobotnie starcie lepiej weszli kaliszanie, którzy po trzech minutach prowadzili 3:0, a że szczelnie się bronili, to pierwszego gola stracili dopiero po kolejnych 180 sekundach. Było wtedy 4:1 i nic nie zapowiadało, aby to opolanie mieli, w sposób zdecydowany, zainkasować komplet punktów.
Nie bez wpływu na końcowy wynik pozostały wydarzenia z kwadransa pomiędzy 7. a 22. minutą. Podopieczni Rafała Kuptela wygrali ten fragment 10-3 i odskoczyli na 11:7. Kapitalnie wtedy spisywał się Adam Malcher. Reprezentacyjny golkiper wręcz zamurował swoją bramkę, powstrzymując między innymi rzucającego z linii siódmego metra Michała Dreja.
Kaliski skrzydłowy poprawił się w 26. minucie, zmniejszając stratę miejscowej drużyny do dwóch trafień (10:12). Był to tak naprawdę ostatni moment, w którym podopieczni Patrika Liljestranda realnie zagrażali rywalom. Ci jednak jeszcze przed przerwą odskoczyli na sześć bramek (10:16), a po powrocie z szatni mieli pełną kontrolę nad tym, co działo się na parkiecie.
Najwyższe prowadzenie ekipa gości osiągnęła w 39. minucie (23:14). Dziewięciobramkową przewagę, dzięki najskuteczniejszemu w sobotę Michałowi Lemaniakowi (zgromadził osiem goli), utrzymała aż do 49. minuty (28:19). Gospodarze walczyli do końca, starali się skrócić dystans do przeciwnika, ale strata była nie do odrobienia. Nie pomogło nawet to, że w ostatnich pięciu minutach Łukasz Zakreta nie dał się pokonać. Ostatecznie team z Opola zwyciężył 31:26.
Po drugiej z rzędu porażce szanse na doścignięcie przez MKS czołowej ósemki PGNiG Superligi są minimalne. Strata do ósmego Piotrkowianina wzrosła bowiem do jedenastu oczek. W najbliższym tygodniu kaliski zespół rozegra dwa mecze. We wtorek w półfinale PGNiG Pucharu Polski podejmie PGE Vive Kielce, a w niedzielę powalczy o ligowe punkty z Górnikiem Zabrze.
Michał Sobczak
***
Energa MKS Kalisz – Gwardia Opole 26:31 (11:16)
Energa MKS: Padasinow, Zakreta – Bałwas 5, Kniaziew 5, Szpera 5, Drej 3, Pilitowski 3, Adamski 2, Misiejuk 2, Krycki 1, Bożek, Czerwiński, Klopsteg, Kwiatkowski, Wojdak.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 2/5.
Gwardia: Malcher, Zembrzycki – Lemaniak 8, Jankowski 5, Zadura 4, Zieniewicz 4, Klimków 3, Łangowski 2, Morawski 2, Siwak 2, Mauer 1, Kawka, Milewski, Tarcijonas, Zarzycki.
Kary: 6. min. Rzuty karne: 1/1.
Sędziowali: Dariusz Mroczkowski i Jakub Mroczkowski (Sierpc)
Widzów: 2600
Napisz komentarz
Komentarze