Najbardziej zanieczyszczone miejsca w Kaliszu wskazują funkcjonariusze straży miejskiej. Tam, każdego dnia, pojawiają się osoby zatrudnione do sprzątania w ramach robót publicznych oraz takie, które w ten sposób odpracowują zasądzone wyroki. W tym tygodniu porządkowali Sulisławice i Piwonice, następnie przyjdzie czas na kolejne dzielnice miasta. Od początku roku udało się zebrać aż 500 dużych, 120-litrowych worków śmieci.
Wezwania do uprzątnięcia zaśmieconych punktów kierowane są także do zarządców danego terenu. - Nim miasto się zazieleni i posadzimy kwiaty, należy zintensyfikować prace porządkowe, umyć ulice i chodniki. Te działania, jako samorząd, podejmujemy - mówi Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza. - Jednak nie uda się poprawić estetyki miasta bez wsparcia mieszkańców: apeluję, zadbajmy o własne podwórka, otoczenie, sprawdzajmy czy dozorcy i firmy sprzątające wywiązują się z obowiązków. Nie śmiećmy – dodaje prezydent.
Swoje działania prowadzą także Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska oraz Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji. Lada dzień w Kaliszu zawisną kolejne, nowe dyspensery na torebki na psie odchody, a na ulicach i chodnikach pojawią się maszyny, które będą je myły.
MIK, fot. Juliusz Kowalczyk
Napisz komentarz
Komentarze