Ostrowianin wpadł na gorącym uczynku 30 stycznia ubiegłego roku, w trakcie malowania kolejnego "dzieła". Wielkiego wyboru nie miał i do tego czynu się przyznał, a ponadto do jeszcze jednego malunku, ale według policji i prokuratury tych wykonał więcej i w sumie usłyszał sześć zarzutów zniszczenia mienia. Wszystkie dotyczą umieszczenia na budynkach miejskich i prywatnych napisów oraz symboli, w tym swastyki, krzyża celtyckiego, SS i Waffen SS. I co do tych ostatnich prokuratura nie ma wątpliwości, że związane są z ustrojem faszystowskim, ale są jeszcze inne. Do tego konieczne jest sprawdzenie, czy zostały wykonane przez 21-latka i czy użył do nich farb, które znaleziono w jego domu - w sumie 250 puszek. Dlatego do sprawy powołano biegłych. – Poza swastyką i innymi znanymi symbolami pozostałe wymagają szczegółowej wiedzy i opinii biegłych, jakich dotyczą one treści – wyjaśnia Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. – Kiedy będziemy mieć opinię biegłych zostanie podjęta decyzja o rozszerzeniu zarzutów.
Sprawa dotyczy Ostrowa Wielkopolskiego, ale śledztwo nadzoruje pleszewska prokuratura. 21-latkowi, za zniszczenie mienia, grozi 5 lat pozbawienia wolności. Propagowanie faszyzmu zagrożone jest karą do 2 lat więzienia.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze