Po ostatniej porażce z Kotwicą Kołobrzeg szanse kaliszan na awans zostały mocno ograniczone, ale nadzieja wciąż się tliła. Aby ją podtrzymać, należało w sobotę pokonać na wyjeździe czającą się za plecami „trójkolorowych” Radunię Stężyca. I KKS był wręcz na autostradzie do tego, by przywieźć trzy punkty. Po bramkach Mateusza Żytko, który tuż przed przerwą pewnie wykorzystał rzut karny, a także Roberta Tunkiewicza, który trafił głową po asyście Mateusza Żebrowskiego, prowadził 2:0, a na dodatek przez kilkanaście minut grał z przewagą dwóch zawodników. Mimo to korzystnego wyniku nie potrafił utrzymać. Zresztą nie po raz pierwszy tej wiosny.
W 67. minucie gapiostwo kaliskiej defensywy wykorzystał Artur Formela, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z Kamilem Kosutem. Choć kto wie, czy napastnik gospodarzy nie znajdował się w tej akcji na spalonym. Tym niemniej gol kontaktowy stał się faktem i rozochocił miejscowych do dalszych ofensywnych prób. Jedna z nich, rzutem na taśmę, przyniosła skutek w postaci bramki na 2:2. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry centrę z prawej strony sfinalizował celną główką Mateusz Łuczak, którego nie upilnował wprowadzony nieco wcześniej Tomasz Owczarek.
KKS stracił punkty w sposób niewytłumaczalny. Najpierw, w trudnych warunkach, bo na grząskiej po oberwaniu chmury murawie, wypracował sobie dwubramkowe prowadzenie, a potem, w zasadzie na własne życzenie, całkowicie je zmarnował. I to w sytuacji, gdy zespół ze Stężycy kończył zawody w zaledwie ośmioosobowym zestawieniu, a kaliski team przez ponad połowę grał z przewagą co najmniej jednego zawodnika. Dlatego ten podział punktów należy traktować w kategorii porażki.
Sobotni remis praktycznie pozbawia kaliszan szans na awans do drugiej ligi. Prowadzące rezerwy Lecha Poznań, które też w 32. kolejce straciły dwa oczka, remisując 3:3 w Kołobrzegu, potrzebują tylko jednego zwycięstwa, aby nie oglądając się na innych wywalczyć promocję na wyższy szczebel.
(mso), fot. i wideo: Norbert Gałązka
***
Radunia Stężyca – KKS Kalisz 2:2 (0:1)
Artur Formela 67, Mateusz Łuczak 90+3 – Mateusz Żytko 40 k, Robert Tunkiewicz 54
Żółte kartki: Iwanowski, Szczerba, Formela (Radunia) oraz Hordijczuk, Gabriel Vidal, Gawlik (KKS)
Czerwone kartki: Krzysztof Iwanowski (Radunia, 39. min, druga żółta), Dawid Klawikowski (Radunia, 70. min, za faul), Gabriel Vidal Gonzalez (KKS, 88. min, druga żółta), Adrian Szczerba (Radunia, 90+3. min, druga żółta)
Sędziował: Łukasz Ostrowski (Szczecin)
Radunia: Tułowiecki – Gębiś, Karasiński, Kosznik (46 Polański), Klawikowski, Żylski (54 Łuczak), Wojowski (82 Pavlyk), Szczerba, Formela, Iwanowski, Stępień
KKS: Kosut – Palat, Lis, Żytko, Fiedosewicz – Żebrowski (89 Owczarek), Gawlik, Hordijczuk, Tunkiewicz (79 Trayanov), Gabriel Vidal – Antkowiak
Napisz komentarz
Komentarze