Z pewnością do tego prezydent będzie musiał się przygotować. Młodzi piłkarze – rocznik 2007 – nie próżnują. Treningi, obozy sportowe i turnieje to ich codzienność. - Trzeba czasami się na nich wydrzeć, no wiadomo, żeby posłuchali. Czasami robią, co chcą, ale ogólnie mam fajną drużynę – przyznaje Dawid Józefiak, kapitan KP Calisia 14. – Każdy z nas ma swojego ulubionego piłkarza i czasami jakieś podpatrzone z ich gry triki wprowadzamy do naszej – dodaje.
Jednak przede wszystkim opierają się na wiedzy zdobytej na treningach. I własnej pracy. - Sukces jest bardzo ciężki do osiągnięcia – przyznaje Marcel Hyla, piłkarz KP Calisia. - Oczywiście sukces cieszy, ale potrzebne są do tego ciężkie treningi. Treningi odbywają się cztery razy w tygodniu. Jeździmy też na obozy, na turnieje po całej Polsce i myślę, że każdy z nas w przyszłości chce zastąpić Lewandowskiego.
Szanse mają duże. W ubiegłym roku KP Calisia zdobyła mistrzostwo Wielkopolski. W rozgrywkach o Puchar Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka, które nazywane są nieoficjalnymi mistrzostwami Polski, drużyna zajęła drugie miejsce. W tym roku piłkarze ponownie udowodnili, że w naszym województwie nie mają sobie równych - tak na hali jak i na boisku trawiastym. - Póki co widać, że z przyjemnością przychodzą na treningi. Nie trzeba ich zaganiać, na razie lgną – zapewnia Mateusz Tyma, trener KP Calisia. - Pod tym względem widać, że jest radość, że sprawia im przyjemność każdy trening.
Wolę walki widać w każdym meczu, chociaż nadal dla młodych piłkarzy treningi i turnieje to zabawa. Bardziej boiskowe boje stresują najbliższych. – Treningi są cztery razy w tygodniu, plus turnieje weekendowe i to bywa uciążliwe i wymaga niezłej organizacji pracy. Często pomagają dziadkowie, bo wiadomo, że razem z rodzicami to najwięksi fani naszych chłopców – zdradza Anna Hyla, mama jednego z piłkarzy. – A o wszystkich niedogodnościach zapominamy, jak widzimy sukcesy. I radość naszych dzieci z wygranej.
O swoich sukcesach młodzicy sportowcy opowiedzieli 26 czerwca prezydentowi. A wręczając klubową koszulkę, zaprosili do wspólnego grania. Włodarz miasta w uznaniu za sukcesy, jakie mają na koncie zaprosił sportowców na spotkanie, w trakcie którego podkreślił, że czeka na kolejne wygrane i możliwość podziwiania ich gry w najlepszych drużynach. - Na swoich koszulkach macie logo naszego miasta, tak że jesteście również naszymi ambasadorami na tych turniejach – powiedział Krystian Kinastowski, prezydent Kalisza. - My oczywiście będziemy was wspierać, mam nadzieję, że kiedyś również zagracie na tym stadionie przy ul. Łódzkiej. Być może jako reprezentanci superligowych drużyn.
Być może niebawem. Dwóch piłkarzy KP Calisia nowy sezon zacznie w Akademii Piłkarzy Górnika Zabrze. Na tę szansę pracowali ciężko. Podobnie jak inni zawodnicy klubu. Tych w Calisii trenuje prawie 200. - W miarę jedzenia apetyt rośnie i staramy się, żeby w każdej grupie wiekowej nasze dzieciaki odnosiły sukcesy – podkreśla Tomasz Buchnajzer, pezes klubu. - W tym roku drużyna z 2005 też awansowała do ligi wojewódzkiej, tak jak ci chłopcy. Mamy wicemistrza okręgu w orlikach. Tak że nie jest to jedyna nasza drużyna, która przynosi chlubę naszemu klubowi, ale chcemy więcej.
Kolejna szansa na zaspokojenie apetytu w najbliższy weekend. Przed młodymi mistrzami KP Calisii turniej VEOLIA EURO CUP dla rocznika 2007. Mecze będą rozgrywane w Szamocinie i Margolinie.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze