Gipsomat funkcjonuje w kaliskim szpitalu od połowy lipca. Można zakupić w nim gips, który jest dużo lżejszy od tradycyjnego, znacznie wygodniejszy, można się w nim kąpać i nie odparza. - Tego gipsu nie możemy stosować w przypadku każdego urazu. W sytuacji kiedy towarzyszy urazowi na przykład jakiś duży krwiak czy obrzęk ręki, nie zakładamy czegoś takiego. To jest po prostu gips, który jak już się zwiąże jest twardą plastikową masą, może równie dobrze spowodować niedokrwienie ręki czy kończyny, dlatego o tym, w jakich sytuacjach zakładamy ten gips, zawsze decyduje lekarz – mówi Rafał Malczewski, kierownik kaliskiego SOR-u.
Za gips w gipsomacie zapłacimy około 50 złotych. W przypadku rozległych złamań trzeba będzie zakupić kilka takich opatrunków. Gips zakładany jest bezpłatnie przez lekarzy kaliskiego szpitala w ramach usługi ambulatoryjnej.
W ocenie lekarzy takie rozwiązanie jest wygodne, lepsze od gipsu standardowego, bo ten nie kruszy się, a w przypadku założenia na rękę odczuwalny jest większy komfort. Pacjenci kaliskiego szpitala, którzy trafiają na SOR korzystają z gipsomatu, często też pytają lekarzy, czy oprócz tradycyjnego gipsu istnieje jeszcze jakaś inna wygodniejsza, lżejsza opcja. Sprawdza się to bardzo w przypadku młodszych pacjentów. Kolorowy i lekki gips pozwala łatwiej przechodzić okres zrastania złamanej kości.
Karolina Bazan, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze