Miasto ma swój interes w tym, aby zabytkowy obiekt, wpisany w dzieje i kulturę Kalisza, będący jego ikoną, uratować. Jako wierzyciel, wobec którego spółka "Calisia" ma kilkaset tysięcy złotych długu za niepłacone podatki, ma też prawo postawić wniosek o jej upadłość. - Głównym celem, motywem i intencją tego wniosku jest uratowanie zabytkowego gmachu fabryki i nadanie mu nowej funkcji. W chwili obecnej, w aktualnym stanie prawnym, jest to najlepsza ścieżka rozwiązania tego problemu – przekonuje Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza. - W dalszym postępowaniu upadłościowym dopuszczamy wariant zakupu zabytkowego budynku z przeznaczeniem na cele kultury i nauki. Brakuje nam w Kaliszu nowoczesnej, dużej biblioteki, ośrodka edukacji naukowej na kształt Centrum Kopernika w Warszawie, miejsca na galerie sztuki, fotografii, siedzibę organizacji pozarządowych.
Czy fabryka ponownie zacznie tętnić życiem? Dzis hula po niej wiatr
„Fabryka Kultury Calisia” – to najlepsza, zdaniem prezydenta, idea na ten obiekt. Byłby to także silny akcent i impuls rewitalizacyjny starej części Kalisza, a nowa perspektywa pomocy unijnej na lata 2014-2020 przewiduje spore nakłady na takie właśnie cele. - Gdyby Miasto stało się właścicielem obiektu, będzie składało aplikacje na ten cel do właściwych programów – zapewnia Janusz Pęcherz. W ogóle nie rozważa natomiast utworzenia w fabryce mieszkań socjalnych i komunalnych, co proponuje kandydatka lewicy na prezydenta Kalisza Karolina Pawliczak. - Uważam ten pomysł za zupełnie oderwany od rzeczywistości – dodaje Janusz Pęcherz.
"Calisia" w okresie II wojny światowej
Fabryka Fortepianów i Pianin „Calisia” funkcjonowała w Kaliszu przez 130 lat. Była dumą tego miasta, a powstające tu instrumenty do dziś są jednym z najbardziej kojarzonych z Kaliszem produktów. Okres transformacji ustrojowej przyniósł upadek fabryki. Wskutek rosnącego zadłużenia w 2000 r. „Calisia” została częściowo wykupiona przez zakłady UNITRA, jednak nie obroniła się przed konkurencją z Chin i splajtowała 7 lat później. Majątkiem fabryki do 2009 r. zarządzał likwidator, któremu nie udało się znaleźć nabywców na zabytkowy budynek. W 2009 r. prawa do marki "Calisia" kupiła polsko-chińska spółka VERSHOLD. Produkcja pianin i fortepianów odbywa się teraz w Chinach.
MIK, AW fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze