Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nieudolny napad na ostrowski bank, ale sprawca z bogatą kartoteką. Ma na sumieniu śmierć człowieka

Chciał być kowbojem, ale mu nie wyszło. Mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego, który w poniedziałek, 19 sierpnia próbował obrabować jeden z banków ma już na koncie podobny napad – również nieudany. W obu przypadkach pracownicy stawili opór. Mogą jednak mówić o szczęściu, bo 40-latek jest odpowiedzialny za śmierć człowieka. Ostatnich przestępstw dopuścił się podczas zwolnienia warunkowego z więzienia.
Nieudolny napad na ostrowski bank, ale sprawca z bogatą kartoteką. Ma na sumieniu śmierć człowieka

Nie przestraszyli się

„Ręce do góry!” - pewnie ten tekst 40-letni mieszkaniec Ostrowa Wielkopolskiego słyszał wiele razy. Usłyszał też w poniedziałek 19 sierpnia, kiedy policjanci z tamtejszej komendy przyszli go zatrzymać. Wcześniej sam wypowiedział podobny zwrot, ale był chyba mało przekonujący, bo pracownicy banku, który próbował obrabować przed godziną 16.00 zamiast się przestraszyć, stawili opór. - Po wejściu na teren placówki mężczyzna wyciągnął przedmiot przypominający broń, który skierował w stronę trojga pracowników banku i krzyczał, że to jest napad, domagając się wypłaty pieniędzy. Zamiaru nie zrealizował ze względu na postawę pracowników banku, którzy odmówili realizacji żądania i widząc bezskuteczność działań, podjął próbę ucieczki, a następnie został zatrzymany przez policjantów – opisuje zdarzenie Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Kobieta dała mu radę

Już po zatrzymaniu wyszły na jaw inne grzeszki 40-latka, któremu prokurator postawił jeszcze cztery inne zarzuty. – Poczynione ustalenia pozwoliły ustalić, że 17 sierpnia na terenie jednego z ośrodków sportowych usiłował ukraść metalową kasetkę z 1400 złotymi. I tutaj też działanie pracownicy ośrodka, która wyrwała mu kasetkę, nie pozwoliło zrealizować rabunku – mówi Maciej Meler. - Natomiast 1 sierpnia w jednym ze sklepów monopolowych mężczyzna zrzucił z regałów butelki z whiskey i szampanem. Straty wyniosły ponad 570 złotych. Kolejne zarzuty, które usłyszał dotyczą posiadania w miejscu zamieszkania substancji psychotropowych w postaci amfetaminy w ilości ponad 2,5 grama, a także znęcania się między sierpniem 2018 a sierpniem 2019 nad matką.

Nawet 15 lat za kratkami

40-latek to recydywista; wcześniej odsiadywał wyrok za śmierć człowieka. Dlatego teraz grozi mu wyższa kara. W więzieniu spędzi co najmniej kolejne 3 lata, a maksymalny wyrok jaki może usłyszeć za dokonanie napadów, posiadanie narkotyków i znęcanie się nad matką to 15 lat.

Prokurator złożył do sądu wniosek o areszt dla ostrowianina, a sąd go uwzględnił. 40-latek trafił do aresztu na 3 miesiące.

AW, fot. infostrow.pl


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 15°CMiasto: Kalisz

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama