Ostatnia zmiana wysokości stawek podatku od nieruchomości w Kaliszu miała miejsce w 2017 roku. - Musimy je zwaloryzować, uaktualnić - wyjaśnia prezydent i podkreśla, że Kalisz i tak ma najniższe stawki w porównaniu z innymi miastami. - Nadal w Kaliszu będą najniższe podatki od nieruchomości tutaj w regionie, nawet porównując się z Poznaniem, Ostrowem, Koninem czy chociażby mniejszymi gminami jak Żelazków. Dlatego myślę, że nie spowoduje to jakiś negatywnych skutków chociażby dla przedsiębiorców. My staramy się mimo wszystko nadal te stawki utrzymywać na tym dopuszczalnym niskim poziomie – mówi Krystian Kinastowski.
Podwyższone o 7% stawki są bowiem niższe od możliwych do zastosowania, określonych w obwieszczeniu Ministra Finansów. Podwyżki podatków lokalnych wprowadza od nowego roku wiele samorządów w całej Polsce. Powód jest prosty – szukają choćby minimalnej rekompensaty za mniejsze wpływy z podatków PIT. Polityka fiskalna rządu postawiła samorządy w niełatwej sytuacji. Mniej pieniędzy w kasie miasta oznacza mniej środków na inwestycje. Miasta dodatkowo obciążane są skutkami reformy edukacji.
Do tej pory w każdym roku wpływy z podatków dochodowych w Kaliszu rosły, w stosunku 2018 roku do 2019 r. budżet miasta wzbogacił się o 30 milionów. W tym nie dość, że wzrostu nie będzie, to nastąpi jeszcze spadek. - Mamy zmniejszenie jeszcze o 500 tysięcy złotych. Czym to jest spowodowane? Przede wszystkim zerowym podatkiem PIT dla osób do 26. roku życia, ale też zmniejszeniem od 1 października podatku dochodowego z 18 na 17 procent. Ma to przełożenie na rok 2020 – wyjaśniała podczas prezentacji projektu budżetu Irena Sawicka, Skarbnik Miasta.
7% podwyżka podatku od nieruchomości ma wygenerować do budżetu Kalisza dodatkowe 3 mln zł. Kwota ma być przeznaczona na inwestycje.
Za podwyżką zagłosowało 12 radnych: PiS, Wszystko dla Kalisza i Samorządny Kalisz. Przeciwni byli radni KO i SLD. Dariusz Grodziński, szef klubu KO uważa, że w ostatnim czasie podwyżek jest za dużo. - Przypomnę, że Kalisz przynajmniej w tym roku z tych zmian podatkowych zrobionych przez rząd nie ucierpiał tak bardzo mocno, bo nawet jednego miliona zł nie stracił, tylko 500 tysięcy zł, a w tym roku jest cała plejada podwyżek: żłobki, usługi opiekuńcze, podatek od nieruchomości, podatek rolny i śmieci rosną w górę. Tego jest za dużo i mieszkańcy tego nie wytrzymają – uważa Dariusz Grodziński.
Radni byli za to zgodni w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości na okres do pięciu lat dla przedsiębiorców realizujących inwestycje początkowe, w wyniku których powstaną budynki i budowle służące działalności gospodarczej.
- Proponowane zwolnienie z podatku od nieruchomości będzie zachętą dla przedsiębiorców do podejmowania nowych inwestycji, gdyż obecnie obowiązujący zakres pomocy publicznej dla przedsiębiorców w ramach pomocy de minimis nie jest w wystarczającym stopniu konkurencyjny wobec podobnych rozwiązań stosowanych w innych miastach i gminach. Wprowadzenie zwolnienia z podatku od nieruchomości w ramach regionalnej pomocy inwestycyjnej dla przedsiębiorców realizujących inwestycje początkowe, może być skutecznym narzędziem pozyskiwania nowych inwestorów oraz ma na celu:
1) zwiększenie konkurencyjności oferty pomocy publicznej dla przedsiębiorców w Kaliszu w stosunku do innych miast i gmin,
2) dostosowanie zwolnień do realnego zapotrzebowania inwestorów, rozważających lokalizację inwestycji w Kaliszu,
3) wsparcie sektora nowoczesnych usług dla biznesu, który według badań Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych (ABSL) dla Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, ma w Kaliszu duży potencjał – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
AG, fot. archiwum – Paweł Kowalski, kalisz.pl
Napisz komentarz
Komentarze