Przyczynkiem do zorganizowania manifestacji stała się sprawa sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna, który po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, chcąc sprawdzić, czy sędzia pierwszej instancji spełnia wymogi niezależności oraz niezawisłości, wezwał dyrektora Kancelarii Sejmu do dostarczenia w ciągu tygodnia utajnionych list poparcia kandydatów do KRS. W odpowiedzi najpierw cofnięto mu delegację do Sądu Okręgowego, następnie w Sądzie Rejonowym został zawieszony, a w piątek wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Wszystko to nastąpiło w ciągu zaledwie tygodnia. Sprzeciw wobec nacisków rządzących na przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości postanowili wyrazić zarówno sędziowie i adwokaci, jak i obywatele. - Musimy być solidarni z sędziami, bo to są nasze sprawy – mówił podczas manifestacji przed kaliskim sądem Michał Witkowski z Komitetu Obrony Demokracji w Kaliszu.
- To nie jest tak, jak nam próbuje wmówić propaganda telewizji tzw. publicznej, że to jest sprawa sędziów, że oni między sobą jakieś rozgrywki prowadzą. Nie! To jest sprawa przede wszystkim nas - obywateli. Dotyczy to każdego z nas, jak tu stoimy. Nie tylko tego, czy jakiś Banas zostanie skazany, bo to moglibyśmy przeboleć. Chodzi o to, ż jutro ty, ja, każdy z nas może tutaj przyjść, a za parę lat, jeżeli ta dekonstrukcja, żeby nie powiedzieć degradacja sądów będzie pod przewodnictwem ministra Zbiory dokonywana, to możemy tutaj przyjść z jakąkolwiek sprawą i okaże się, że sędzia nominowany przez KRS - mierny, bierny ale wierny linii partii, skaże nas, mimo że nie będziemy winni, skaże nas za to, że tutaj przyszliśmy, albo za to, że nasz sąsiad ma lepsze w PiS-ie układy i podoba mu się nasz kawałem ziemi. To jest nasza sprawa! Solidaryzujemy się z sędziami, bo musimy im być wdzięczni, że w tych trudnych czasach postanowili powiedzieć NIE, postanowili bronić jak ostatniej reduty państwa prawa, sprawiedliwości w Polsce – dodał Michał Witkowski.
Głos zabrał także Janusz Pęcherz, Senator RP. - Czekamy na to, co 5 grudnia zrobi Sąd Najwyższy jeśli chodzi o wyrok europejski, a następnie będzie inicjatywa senacka, żeby tak zmienić ustawę o KRS, żebyśmy już nigdy nie musieli się tu zbierać. Zbieramy się, bo pracujemy tu wszyscy dla siebie, chcemy żyć w państwie prawa, bo bez prawa nie będziemy istnieli jako naród – powiedział Janusz Pęcherz.
Uczestnicy manifestacji mieli ze sobą plakaty z hasłami „Ziobro jest pan zerem”, „Nie damy się zastraszyć” czy „Sędziowie nie bójcie się polityków”.
Główna manifestacja odbyła się przed Ministerstwem Sprawiedliwości w Warszawie, a pozostałe w ponad stu innych miejscowościach. Towarzyszyło im hasło "Robimy to dla wszystkich - solidarnie z sędziami".
MIK, fot. i wideo: autor
Napisz komentarz
Komentarze