22-latek pochodzi z Ostrowa Wielkopolskiego, ale jeszcze jako junior rozwijał swoje umiejętności w Widzewie Łódź i Piaście Gliwice. Z tego ostatniego klubu był wypożyczony na pół roku do Jaroty. Udana wiosna 2017 roku, w trakcie której zdobył sześć bramek, skutkowała przenosinami do pierwszoligowego wówczas Górnika Łęczna. W tej ekipie występujący na boku pomocy piłkarz spędził dwa sezony, grał dość sporo, m.in. u boku Adriana Łuszkiewicza, który do KKS-u trafił przed obecną kampanią. Ten sam kierunek obrał Szewczyk, tyle że nieco później, bo ten sezon rozpoczął jako zawodnik drugoligowego Gryfa Wejherowo.
- Z Adrianem graliśmy razem w Łęcznej, kojarzę też paru innych chłopaków, więc zupełnie inaczej wchodzi się do zespołu - przyznaje Filip Szewczyk. - Od samego początku wszystko z drużyną, trenerami i zarządem nadaje na dobrych falach, więc jestem zadowolony - dodaje.
Z kaliskim klubem podpisał półtoraroczny kontrakt. W zespole znad Prosny wzmocni rywalizację w linii pomocy, zwłaszcza w bocznych sektorach. - W podjęciu decyzji na pewno pomogła mi sytuacja drużyny w tabeli. Jesteśmy liderem i na pewno każdy mecz na wiosnę będzie dla nas najważniejszy. Co się z tego urodzi, zobaczymy. Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby pokazać się jak najlepiej, łapać jak najwięcej minut i pomóc drużynie, aby w każdym spotkaniu wynik był pozytywny - zapewnia Filip Szewczyk.
To drugi piłkarz, który tej zimy przeniósł się z Wejherowa do Kalisza. Wraz z nim ekipę Ryszarda Wieczorka zasilił napastnik Mateusz Majewski.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze