Spore opóźnienia to wina wykonawcy inwestycji, który popadł w problemy finansowe i przez to nie mógł kontynuować robót we właściwym tempie. Miasto jednak nie zerwało z firmą umowy, bo takie działanie obarczone było zbyt dużym ryzykiem zarówno czasowym, jak i finansowym. W poniedziałek w południe prezydent Kalisza, Janusz Pęcherz odwiedził trzy rodziny wprowadzające się do TBS-ów u zbiegu ulic H. Sawickiej i Granicznej. Zarówno witał nowych mieszkańców, jak i przepraszał za opóźnienia. - Wiadomo, że te opóźnienia to nie wina ani TBS-u ani nikogo, tylko wykonawcy. Pewnie, że lepiej byłoby się w lecie przeprowadzić, ale doszło to w końcu do skutku i jesteśmy na finiszu. Ja jestem bardzo zadowolona. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że będę tu mieszkała – mówi Maria Zielińska, jedna z nowych lokatoreku.
Blok przystosowany jest do osób niepełnosprawnych, co jest szczególnie ważne dla pani Marii czy pani Stanisławy. - Ja mieszkałam przy Stawiszyńskiej, na I piętrze. Mój mąż porusza się na wózku inwalidzkim i po schodach już nie mógł schodzić. Oprócz tego, wiadomo stare budownictwo, w piecu musiałam palić, węgiel nosić, także tutaj mam udogodnienia. Naprawdę się bardzo cieszę – przyznaje Maria Zielińska.
- Mąż całe lato przeleżał i nie wyszedł nigdzie, bo nie zejdzie ze schodów, a tutaj będziemy mieć podjazd, wózkiem zjedziemy czy na balkon wejdziemy. Także warunki będą naprawdę dobre – tłumaczy Stanisława Borowska, która właśnie wprowadza się do nowego lokum.
Państwo Aleksandra i Arkadiusz Kopeć każda wolną chwilę spędzają na urządzaniu się w nowym mieszkaniu. Do TBS-u przeprowadzają się ze starej kamienicy przy ulicy Warszawskiej. - Tu mamy bez porównania lepsze warunki. Przede wszystkim cieszy nas centralne ogrzewanie, ciepła woda – mówią małżonkowie.
Kiedy zostanie oddany drugi budynek, to zależy od tempa prac, a to jest jednym słowem mało zadowalające. Firma powinna jednak zakończyć roboty do końca tego roku. - Niestety firma ma kłopoty i działamy różnymi metodami zachęcania, żeby się pospieszyła. Teraz oddajemy jeden blok, 96 mieszkań przygotowany dla osób niepełnosprawnych. I jak widać, ludzie są bardzo zadowoleni, nawet gdy musieli zbyt długo czekać na nowe mieszkanie – mówi Janusz Pęcherz, prezydent Kalisza.
Mieszkania w zasobach TBS-ów są przeznaczone dla osób, których ze względu na dochody nie stać na najem na wolnym rynku lub budowę czy kupno własnego M, ale które są w stanie opłacić lokal w zasobach Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Nie są to jednak mieszkania własnościowe. Czynsz wynosi niespełna 9 zł za metr kwadratowych. Udział Miasta w dofinansowaniu osób zdających lokale komunalne i w prywatnych zasobach, na które posiadali decyzję administracyjną oraz osób znajdujących się w trudnej sytuacji osobistej wyniósł 3 314 tysięcy złotych. Dwa bloki kaliskiego TBS-u to w sumie 180 lokali o powierzchni od 30 do 60 metrów kwadratowych.
Kolejne mieszkania na Dobrzecu, ale już komercyjne powstają przy Rondzie Westerplatte. Będą to łącznie 242 lokale w 3 wieżowcach. Natomiast na osiedlu Korczak planowana jest budowa co najmniej 5 bloków, w których znajdzie się 310 mieszkań.
Napisz komentarz
Komentarze