Mecz Pucharu Davisa to w Kaliszu wydarzenie bez precedensu. Niestety pojedynków tenisistów z Polski i Hongkongu nie mogą z wysokości trybun Areny obejrzeć kibice. Taką decyzję podjął Polski Związek Tenisowy, w porozumieniu z odpowiednimi organami, w obliczu potencjalnego zagrożenia epidemiologicznego. Stąd piątkowe gry singlistów odbyły się bez udziału publiczności.
W meczu otwarcia dwudniowych zmagań Kacper Żuk w niespełna godzinę rozprawił się z Ching Lamem, oddając rywalowi z Hongkongu tylko trzy gemy. Dla 21-latka był to debiut w daviscupowych rozgrywkach. W pełni udany, który wprowadził kadrę kapitana Mariusza Fyrstenberga na zwycięską ścieżkę.
Więcej emocji było w spotkaniu Jerzego Janowicza z Pak Long Yeungiem. Pierwszą partię były 14. tenisista światowego rankingu przegrał w tie-breaku. W drugiej wyrównał stan meczu, choć potrzebował do tego dwunastu gemów. W trzecim Janowicz przełamał przeciwnika, który w decydującym momencie popełnił podwójny błąd serwisowy.
Po pierwszym dniu rywalizacji Polska prowadzi z Hongkongiem 2:0 i potrzebuje już tylko punktu do pokonania rywala i wywalczenia awansu do Grupy Światowej II Pucharu Davisa. W sobotę w szranki staną debliści. O 13:00 Szymon Walków i Jan Zieliński zmierzą się z Pak Long Yeungiem i Hong Kit Wongiem. Potem ponownie na kort wybiegną Żuk i Janowicz.
Michał Sobczak
***
Polska – Hongkong 2:0
Kacper Żuk – Ching Lam 6:2, 6:1
Jerzy Janowicz – Pak Long Yeung 6:7(5), 7:5, 6:4
sobota, 7 marca
Szymon Walków / Jan Zieliński – Pak Long Yeung / Hong Kit Wong
Kacper Żuk – Pak Long Yeung
Jerzy Janowicz – Ching Lam
Napisz komentarz
Komentarze