Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bobasy PPL

W tym mieście każdy maluch ma swój niepowtarzalny strój – body z wyszytym imieniem i logo miejscowości. I jest to w całości produkt lokalny, tak by nowi obywatele już od pierwszych dni życia miłości uczyli się miłości do swojego miasta. Przez siedem lat trwania akcji Bobasy PPL, w trakcie której dzieciaki z Plesewa otrzymują od władz miasta powitalne body, ubiór trafił już do prawie dwóch tysięcy nowych mieszkańców. Jak się w nich prezentują można zobaczyć na stronie Pleszewa, a teraz trwa poszukiwanie pierwszych – już siedmioletnich – „bobasów”.
Bobasy PPL

Pierwsze powitalne body z imieniem i logo Miasta i Gminy Pleszew trafiły do nowo narodzonych mieszkańców w 2013 roku. Wtedy na świecie pojawiło się 154 pleszewian. - Wyprawka jest produktem całkowicie lokalnym – od bodziaka, przez projekt graficzny, haft, a nawet druk specjalnej koperty, w której wysyłamy bodziaki do rodziców. W jego stworzenie zaangażowaliśmy więc firmy działające na terenie naszej gminy, co jest dowodem, że dbamy także o lokalnych przedsiębiorców i wspieramy ich biznes – mówi Arkadiusz Ptak, burmistrz Miasta i Gminy Pleszew. - Na stronie miejskiej i miejskim profilu na facebooku można zobaczyć zdjęcia bobasów w bodziakach, które przesyłają nam rodzice.

W sumie bodziaki otrzymało już 1898 małych pleszewian. Najmniej liczny rocznik to ten z 2013, kiedy na świcie pojawiły się 154 bobasy. Najwięcej, bo 303 dzieci, było w ubiegłym roku. I zdecydowanie przeważają chłopcy.

Akcja trwa od siedmiu lat. Jak przez ten czas zmienili się mali pleszewianie? Być może rodzice tak chętnie, jak wysyłają zdjęcia swoich nowo narodzonych pociech wystrojonych w body od władz miasta, wyślą też fotografie swoich siedmiolatków trzymających zdjęcie w body?

AW, zdjęcia UMiG w Pleszewie

rok

dziewczynki

chłopcy

razem

2013

65

89

154

2014

127

172

299

2015

108

165

273

2016

150

145

295

2017

145

144

289

2018

139

146

285

2019

145

158

303

Razem

1898


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
pochmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 12 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: MieszkaniecTreść komentarza: A co wyrabiają takie chłystki z rejestracjami PKA, POS, ESI w starych wyjących taradajach? Nie raz jadę ulicą Asnyka, albo Ostrowską 40 km/h bo samochody tyłem wyjeżdżają tamtędy z parkingu, a i ludzie lubią tam przechodzić niekoniecznie na pasach, a tu w lusterku siedzi mi na zderzaku chłystek z fryzurą na wyspę, wciskając się do wyprzedzania i jeszcze coś mamrocząc - bo widać jak jadaczka chodzi, a przecież u nich przez wieś tak się jeździ...Data dodania komentarza: 29.04.2025, 00:37Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?Autor komentarza: EkonomTreść komentarza: Praw ekonomii nie da się oszukać podobnie jak praw grawitacji. Więcej wolnego musi w perspektywie oznaczać stosowną redukcje zatrudnienia oraz dodatkową intensyfikację akordu, Czy to jest w interesie zatrudnionych? Lepszym i uczciwszym rozwiązaniem są dodatkowe cykliczne wolne godziny pracy czy dni pracy. Socjalizm na siłę raczej to nic dobrego. Hm...Data dodania komentarza: 28.04.2025, 23:29Źródło komentarza: Czterodniowy tydzień pracy? Wielkopolskie firmy liderami TAKICH zmianAutor komentarza: Szary PracownikTreść komentarza: 🤔 .....może by tak lewaki ( i reszta miłośników koryta z wiejskiej)jednak pomyśleli o zmniejszeniu wszystkich złodziejskich podatków,składek itp. które są nam wszystkim zabierane z naszych wypłaty??????? Pracownik by się cieszył bo więcej by otrzymywał na rękę , pracodawca by się cieszył bo mniej by go kosztował pracownik, więcej by było konsumpcji, gospodarka by się napędzała...... 🤔🤔🤔 przepraszam mój błąd to jednak nie jest dobry pomysł bo biedni politycy by musieli więcej pracować jak tu nas okraść z naszych pieniędzy.Data dodania komentarza: 28.04.2025, 22:37Źródło komentarza: Czterodniowy tydzień pracy? Wielkopolskie firmy liderami TAKICH zmianAutor komentarza: HermenegildaTreść komentarza: Trzeba mieć dużego pecha żeby zrobić sobie krzywdę jadąc z dopuszczalną prędkością i walnąć w drzewo. No ale trudno. JUTRO PISZĘ PETYCJĘ o zmniejszenie dopuszczalnej prędkości w miejscu gdzie rosną drzewa przy drodze. Mam nadzieję że znowu przychylą się do mojejgo wniosku pozytywnie tak jak do wniosku o zmianę pierwszeństwa na sukienniczej i Kazimierzowskiej. :)Data dodania komentarza: 28.04.2025, 21:16Źródło komentarza: „Słupy śmierci”. Czy nadal powinny rosnąć tak blisko dróg?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama