Tarcza antykryzysowa to pakiet rozwiązań przygotowanych przez rząd, który ma ochronić państwo i obywateli przed kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa. Jednym z jej założeń jest ochrona miejsc pracy i bezpieczeństwa pracowników, którzy mogą skorzystać ze świadczenia postojowego, czyli specjalnej formy pieniężnego wsparcia wypłacanego z powodu przestoju w działalności zakładu pracy. Świadczenie postojowe przysługuje w wysokości 80% minimalnego wynagrodzenia, obowiązującego w 2020 roku, tj. 2 080,00 zł i nie podlega oskładkowaniu i opodatkowaniu.
Nowe możliwości, jakie daje tarcza antykryzysowa, w sposób nieuczciwy postanowił wykorzystać przedsiębiorca z powiatu ostrowskiego. Przedłożył w ZUS-ie dokumenty dotyczące fikcyjnych imprez czy targów, które z powodu pandemii nie odbyły się i w imieniu osób, które rzekomo w związku z tą sytuacją nie mogły wziąć w nich udziału, wystąpił o świadczenie postojowe.
- Bezzwłocznie, gdy tylko zorientowaliśmy się, że w tej sytuacji mogło dojść do złamania prawa, zawiadomiliśmy o tym przypadku prokuraturę. Należy pamiętać, że wnioski o postojowe to oświadczenia, które w założeniu opierają się na dużym zaufaniu do obywateli – mówi Marlena Nowicka, rzecznik prasowy ZUS w Wielkopolsce. - Nie oznacza to jednak, że podane w oświadczeniu informacje, nie są przez nas analizowane. Musimy bowiem dbać o to, żeby wszyscy przedsiębiorcy, poszkodowani w wyniku pandemii, otrzymali należną im pomoc i nie byli jej pozbawieni, przez nieuczciwe praktyki stosowane przez oszustów.
Sprawę od 1 września br. bada ostrowska prokuratura. 30-latek usłyszał dotychczas cztery zarzuty dotyczące czynów popełnionych w lipcu. – Na kwoty wskazane w zawiadomieniu składa się w sumie kilkuset osób, dlatego zachodzi konieczność przeprowadzenia szeregu dodatkowych czynności – mówi Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim i dodaje, że na tym etapie nie może zdradzić żadnych szczegółów.
30-latek został objęty dozorem policji i musiał wpłacić 20 tys. zł poręczenia majątkowego.
Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia, ale niewykluczone, że w toku śledztwa dojdą kolejne zarzuty i zagrożenie karą wzrośnie. Podobnie jak kwota wyłudzona z ZUS.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze