W przypadku byłego zakładu karnego posłużyły do zbudowania schodów prowadzących do głównego wejścia od ulicy Łódzkiej. Robotnicy odnaleźli dwie macewy, ale pozostałe stopnie zrobione są z takiego samego kamienia, więc niewykluczone, że będą kolejne.
Obie płyty są w dobrym stanie, zachowały się też napisy w językach polskim i niemieckim, które były ułożone w dół, dlatego przez dziesiątki lat nikt nie zorientował się, że to fragmenty grobów z najstarszego polskiego cmentarza żydowskiego, który przez wieki mieścił się w Kaliszu przy Nowym Świecie.
Prace remontowe zleciła Wyższa Szkoła Kryminologii i Penitencjarystyki w Warszawie, która w ubiegłym roku przejęła od miasta zabytkowy obiekt na potrzeby swoich studentów. Odkrycie tak cennego znaleziska zostało zgłoszone konserwatorowi zabytków. - Z tego co wiemy, badania będą dalej prowadzone, są to tablice nagrobne prawdopodobnie z okresu I wojny światowej. Chcemy, żeby ten obiekt był przygotowany ze wszelkimi wymogami prawa i żeby wszystkie elementy historyczne, które tutaj zostaną odnalezione były zachowane w tym miejscu i eksponowane dla mieszkańców Kalisza i regionu – podkreśla Marcin Strzelec, rektor uczelni.
I liczy, że w trakcie remontu zabytkowy obiekt odkryje jeszcze nie jedną tajemnicę.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze