Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wnuczek oskarżony o zabójstwo babci. Sądowy finał zbrodni przy ul. Konopnickiej w Kaliszu ZDJĘCIA

- Nie ja zabiłem babcię. Dopóki nie powiem kto, jestem bezpieczny – Hubert G., który odpowiada za brutalne morderstwo do winy się nie przyznaje. I twierdzi, że w dniu, w którym doszło do zbrodni działy się dziwne rzeczy – ktoś pukał w okna, widział cienie, zgasło światło, dlatego też boi się o własne życie. Równocześnie przyznał się, że przed tym jak jego babcia została zamordowana brał amfetaminę, a po narkotykach nie wie, co się dzieje. Pewność tego, co wydarzyło się przed rokiem w bloku przy ul. Konopnickiej w Kaliszu ma prokuratura, dlatego postawiła mężczyźnie zarzut brutalnego morderstwa. 19 października przed kaliskim sądem ruszył proces w tej sprawie.
Wnuczek oskarżony o zabójstwo babci. Sądowy finał zbrodni przy ul. Konopnickiej w Kaliszu ZDJĘCIA

Kobieta został brutalnie zamordowana we wrześniu ubiegłego roku we własnym mieszkaniu, które zajmowała razem z córką i wnukiem WIĘCEJ. Z ustaleń prokuratury wynika, że 82-latka zginęła od ciosów pałką. Tych morderca zadał kilkanaście, więc starsza kobieta nie miała szans na przeżycie, co według prokuratury kwalifikuje się jako morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. - Zadał jej tępym narzędziem i z dużą siłą około 16-17 ciosów w głowę oraz twarz – powiedział o zarzutach prokurator Adam Handke. -  Powodując w ten sposób obrażenia czaszkowo-mózgowe, czym doprowadził do jej nagłej śmierci.

W dniu, w którym doszło do morderstwa kobieta w mieszkaniu była tylko z wnukiem, czyli oskarżonym Hubertem G. Nie odbierała telefonów od córki, więc w obawie, że mogło się coś stać, w bloku zjawiła się wnuczka 82-latki. Jednak nie została wpuszczona do mieszkania przez kuzyna – zeznawała w poniedziałek przed sądem Agata G. Dlatego krewna oskarżonego wezwała policję i straż, która na jej zgodę wyważyła drzwi. Wtedy okazało się, że babcia obojga leży martwa na podłodze. Policja aresztowała obecnego w mieszkaniu 24-latka, a prokuratura postawiła mu zarzut morderstwa, do którego się nie przyznaje. - Nie ja to zrobiłem. Nie mogę powiedzieć kto – stwierdził Hubert G.

Był zdziwiony, że babcia nie żyje

Tajemnicy, jak twierdzi, musi dochować w obawie o własne życie, jednak przyznał, że w dniu, w którym babcia została zamordowana słyszał pukanie w rolety zewnętrzne okien. W mieszkaniu miało też zgasnąć światło, a kiedy ponownie się zapaliło znalazł martwą babcię. Nie ratował jej i nie wzywał pomocy, bo jak mówił kobieta nie oddychała, więc stwierdził, że poczeka na powrót z pracy mamy i wtedy zaczną działać. Odwołał też wcześniejsze zeznania składane w czasie postępowania przygotowawczego. Wtedy albo nie chciał wyjaśniać, co wydarzyło się 27 września 2019 roku, a kiedy już zeznawał to opis wydarzeń się wykluczał. Jak sam przyznał przed sądem w tym okresie był pod wpływem środków odurzających, dlatego wiele rzeczy źle rozumiał.  W dniu poprzedzającym morderstwo miał zażyć około 0,5 grama amfetaminy. I dlatego też nie ratował babci. A kilka dni później, w czasie posiedzenia aresztowego, był zdziwiony, że kobieta nie żyje. – Wiedziałem, że nie żyje, ale chyba to do mnie nie docierało – wyjaśnił w poniedziałek.

Grozi mu dożywocie

Hubertowi G. prokuratura zarzuciła także grożenie śmiercią ojcu. Ten odmówił składania zeznań, a sam oskarżony twierdził, że z ojcem miał poprawne relacje, chociaż czasami się kłócili i miał do niego żal o nadużywanie alkoholu. Jednak nigdy nie chciał jego śmierci.

Kaliszanin od września ubiegłego roku jest w areszcie. Był poddany obserwacji psychiatrycznej. Grozi mu dożywocie.

AW, zdjęcia autor, arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 999 hPa
Wiatr: 18 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama