Ta wiadomość spadła na społeczństwo jak grom z jasnego nieba - w piątek po południu rząd ogłosił decyzję, że cmentarze, od soboty do poniedziałku włącznie, pozostaną zamknięte. Miało to zapobiec gromadzeniu się ludzi, tymczasem wywołało odwrotny skutek – tłumy ruszyły na groby. Wiele miast do późnego wieczora było zakorkowanych. Dokładnie jak, jak co roku 1 listopada.
Dziś zupełne inny obrazek – puste ulice, parkingi, cmentarze. - Będąc w okolicy Cmentarza Komunalnego i Tynieckiego można zauważyć pojedyncze osoby, które przechodząc obok bram, licząc, że może jednak uda im się wejść. Jednak nic z tego. Wszystkie cmentarze przez najbliższe dni będą puste – relacjonuje nasza redakcyjna koleżanka Joanna Fengier, która dziś przed południem objechała miasto. - Bramy są zamknięte, wiszą także kłódki. Parkingi podobnie – na Poznańskiej zagrodzony jest taśmą bezpieczeństwa, a nad wszystkim czuwa policja i straż miejska .
– Nie odnotowaliśmy dotychczas żadnych incydentów związanych z wejściem na cmentarze. Otrzymaliśmy jeden telefon z powiatu kaliskiego, że ktoś wszedł na nekropolią, ale informacja ta nie potwierdziła, a zgłaszający przyznał, że widział jedynie samochód przy cmentarzu – mówi asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Policjanci obecni są przy cmentarzach, ale pełnią jedynie rolę informacyjną. Zakładamy, że może zdarzyć się ktoś, kto nie wie o wczorajszej decyzji rządu.
Pomoc dla handlowców
Chyba najbardziej zamknięcie cmentarzy przeżywają handlowcy, którzy wykupili miejsca na swoje biznesy, zaopatrzyli się w towar, opłacili pracowników i… zostali na lodzie. - Tak naprawdę tylko pojedyncze osoby podchodzą, pytają, kupują. Nie wiem, czy w tym sezonie cokolwiek na tym zarobię, bo jeśli dziś ludzie nie kupią to we wtorek nikomu nie będzie się chciało tu przychodzić specjalnie po znicze – twierdzi jeden ze zmartwionych sprzedawców przy tynieckiej nekropolii.
O ile znicze można przechować, to kwiaty szybko zwiędną. Dlatego część kupców przeniosła się dziś z towarem na bazarki i targi, a z kwiatów przeznaczonych na groby robią wiązanki i bukiety do domu, by sprzedać cokolwiek.
Z pomocą spieszą mieszkańcy Kalisza, zwołując się w mediach społecznościowych i mimo wszystko zaopatrując się w kwiaty. To samo chcą zrobić uczestnicy zaplanowanego na dzisiaj „spaceru ul. Zamkową” WIĘCEJ.
Pomóc handlowcom w tym trudnym momencie postanowiło także Miasto. - Kaliscy kupcy, dla których zamknięcie cmentarzy oznacza straty, zostaną na tydzień, do 8 listopada, zwolnieni z opłaty za handel przed cmentarzem komunalnym – zapowiedział prezydent Krystian Kinastowski. - Kwoty wpłacone już do miejskiej kasy, będą zwrócone. Zachęcam także administratorów innych nekropolii do wsparcia przedsiębiorców. Moi drodzy, kupmy chryzantemy do wazonów lub na balkon. Bądźmy solidarni! – apeluje włodarz miasta.
MIK, JF, fot. AG, Joanna Fengier
Napisz komentarz
Komentarze