Dotąd było tak, że każdy kto mieszkał z osobą zakażoną koronawirusem nie miał obowiązku pozostania w domu. Taki nakładał na niego Sanepid, który tworzył listę kontaktów zakażonego i na tej podstawie wydawał decyzje o kwarantannie. W ten sposób domownicy, a więc potencjalni chorzy, mogli nawet przez kilka dni swobodnie się poruszać. W związku z rosnącą liczbą zakażeń przepisy te zmieniono.
Od 3 listopada każdy z domowników osoby zakażonej automatycznie trafia na kwarantannę. Będzie ona trwała od momentu uzyskania pozytywnego wyniku testu przez osobę zakażoną do 7 dni od zakończenia izolacji chorego.
Nawet jeśli współlokator, który trafił na kwarantannę, przez cały jej okres będzie czuł się dobrze, należy wziąć pod uwagę, że może przechodzić chorobę bezobjawowo. Jeśli jednak w tym czasie taka osoba poczuje się gorzej, będzie miała wykonany test. Pozytywny wynik obliguje wówczas do pozostania w izolacji.
- Chcemy, by współdomownicy osoby, która ma dodatni wynik testu, nie musiały już czekać na telefon z Sanepidu i kwarantannę rozpoczynać dopiero po tym telefonie. Przyjmujemy, że ta kwarantanna będzie miała charakter automatyczny – mówił w miniony piątek na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Te same przepisy znoszą kwarantannę dla medyków. Będą po prostu testowani. Ma to pomóc w rozwiązaniu problemów kadrowych w służbie zdrowia.
JF, MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze