Mecz z Azotami był już dwukrotnie przekładany z powodu koronawirusa, ale wszystko wskazuje na to, że tym razem już nic nie stanie na przeszkodzie i w środę obie drużyny staną naprzeciw siebie na parkiecie Areny. Dla MKS-u będzie to najtrudniejszy rywal od starcia z Łomżą Vive Kielce, bo podobnie jak kielczanie nie stracił w tym sezonie choćby punktu. Bez wątpienia puławianie włączą się w tej kampanii do walki o najwyższe laury. Po to właśnie zakontraktowali Michała Jureckiego, a na stanowisku trenera zatrudnili Duńczyka Larsa Walthera.
Kaliszanie nie stoją jednak na straconej pozycji. Po powrocie z trzeciej już w tym sezonie kwarantanny wygrywają mecz za meczem. Pełną pulę punktów zgarniali w trzech ostatnich pojedynkach. I to nawet w ciężkim wyjazdowym starciu w Zabrzu. To pozwala im z optymizmem podejść do środowej batalii z Azotami. Początek rywalizacji zaplanowano na godzinę 17:00.
(mso)
Napisz komentarz
Komentarze