Jakie mogą być skutki zimna?
Zaczyna się od zaczerwienienia skóry. Później kolor zmienia się w siny, szaroniebieski i dochodzi do bladego. Jedną z konsekwencji braku zabezpieczenia przed niską temperaturą (nawet plusową) są oczywiście odmrożenia. Sygnałem, że dzieje się coś nie tak jest zmiana barwy skóry, ale też uczucie marznięcia, swędzenie i ból, a na końcu zaburzenia czucia. Najbardziej narażone na odmrożenia są najmniej ukrwione fragmenty naszego ciała. Uszy, nos, dłonie i stopy. Brak odpowiedniego stroju, ciasne buty, długie przebywanie w niskiej temperaturze i wilgoć przyspieszają proces uszkadzania tkanek. Niebezpieczeństwo odmrożenia zwiększa stan zdrowia, wiek, tryb życia i pozorny rozgrzewacz, czyli alkohol. – Połączenie wielu niesprzyjających czynników może sprawić, że niebezpieczna staje się plusowa niska temperatura – podkreśla Jakub Rychlik, ratownik medyczny pracujący w Pogotowiu Ratunkowym w Kaliszu.
Co robić?
Odmrożenie to efekt długotrwałego przebywania w niskiej temperaturze i okoliczności sprzyjające, jak wspomniane: stan zdrowia, odzież i używki. Zanim nasze życie i zdrowie będzie zagrożone musi minąć trochę czasu, dlatego trzeba słuchać organizmu. Jeśli zaczynamy czuć przejmujące zimno to pierwsza oznaka, by zareagować. Przede wszystkim musimy się schronić w ciepłym i suchym miejscu i zmienić odzież na suchą i ciepłą. Warto się też okryć czymś ciepłym i zdjąć ciasne obuwie oraz biżuterię i ozdoby, które mogą wywierać ucisk na tkanki. Możemy też małymi ilościami wypić coś ciepłego i słodkiego. Podobnie postępujemy w przypadku udzielania pomocy innej osobie, która uległa odmrożeniu. – Ważne, by nie rozcierać takiej osoby, nie masować i nie nacierać jakimiś specyfikami odmrożonej skóry, która jest podatna na uszkodzenia. Nie możemy się gwałtownie ogrzewać. Dlatego odradzane są gorące kąpiele - instruuje Jakub Rychlik. – Oczywiście też nie możemy przekłuwać pęcherzy, które powstają w wyniku odmrożenia.
Kiedy odmrożeniu uległy też inne części ciała, a taka osoba zaczyna mieć zaburzenia świadomości trzeba wezwać Zespół Ratownictwa Medycznego (999/112).
Przede wszystkim profilaktyka
Najważniejszy jest strój. Musi być odpowiedni do temperatury i najlepiej jeśli wychodząc w chłodne i zimne dni, ubieramy się „na cebulę”. – Kilka ciepłych warstw jest lepszych, niż jedna gruba – podpowiada Jakub Rychlik. – Dobrze założyć też bieliznę, koszulkę, kalesony, ale też odzież termoaktywną. Dobra tkanina chroni przed utratą ciepła, wentyluje i odprowadza parę wodną. Części ciała najbardziej narażone na odmrożenia można też posmarować kremem ochronnym. Mowa o uszach, nosie, twarzy. Dużo ciepła ucieka przez głowę, dlatego warto nosić czapkę.
W zimne dni, kiedy jesteśmy narażeni na przebywanie na otwartej przestrzeni lub w pomieszczeniach słabo ogrzewanych warto zrezygnować z papierosów, a przede wszystkim z alkoholu. Ten na chwilę daje poczucie ciepła, ale rozszerzając naczynia krwionośne, zaczyna nas wychładzać i powoduje senność. A to już krok od tragedii.
Jeśli wiemy, że będziemy długo pracować na zewnątrz lub wybieramy się na zimową wycieczkę albo stok narciarski podstawą jest strój, ale też odpowiednie nawodnienie organizmu i posiłek. Ciepły, lekkostrawny i dający dużo energii. Trzeba mieć też ze sobą termos z ciepłym napojem i przekąskę. Może to być baton, czekolada lub suszone jedzenie.
Szczegółowe informacje o postępowaniu w hipotermii można znaleźć na stronie:http://hipotermia.edu.pl
AW, fot. pixabay
Napisz komentarz
Komentarze