Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Winni pożaru zginęli w płomieniach. Śledztwo umorzone

W momencie kiedy wybuchł pożar byli kompletnie pijani, a ogień, który strawił ich ciała i barak został zaprószony przez jednego z mężczyzn, którzy zginęli w płomieniach. Początkowo przypuszczano, że tragedia, jaka rozegrała się przy ulicy Zielonej w Ostrowie Wielkopolskim to wynik podpalenia, jednak według prokuratury był to wypadek. Dlatego śledztwo umorzono.

Pozwoliły na to opinie biegłych z zakresu ochrony przeciwpożarowej i medycyny sądowej. Prokuratura przesłuchała też świadków i na podstawie ich zeznań zabezpieczyła monitoring, co pozwoliło stwierdzić, że ogień w baraku pojawił się chwilę po północy 1 września 2020 roku.  W pomieszczeniu było wówczas dwóch mężczyzn w wieku 46 i 60 lat. - W oparciu  przesłuchania świadków ustalono, że 31 sierpnia tego roku, w późnych godzinach wieczornych mężczyźni ci kupili denaturat, który spożywali w baraku – opisuje ustalenia śledczych Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. -  Z opinii biegłego z zakresu ochrony przeciwpożarowej wynika, że bezpośrednią przyczyną powstania ognia było zaprószenie go przez jednego z pokrzywdzonych. W czasie sekcji w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu ustalono, że pokrzywdzeni zmarli śmiercią nagłą i gwałtowną w wyniku wstrząsu poparzeniowego.

Badania fizyko- chemiczne wykonane w czasie sekcji zwłok wykazały, że jeden ze zmarłych w płomieniach mężczyzn miał we krwi 2,5 promila alkoholu, a drugi 3,8 promila. Z uwagi na fakt, że winni pożaru nie żyją śledztwo umorzono.

Początkowo przypuszczano, że ogień w baraku mógł zostać podłożony. Obaj mężczyźni w dniu, w którym zginęli mieli zeznawać w sprawie niejasnej śmierci 53-latki, która wcześniej została zabrana do szpitala z tego samego lokalu, po czym zmarła.

AW, zdjęcie archiwum  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 1°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1034 hPa
Wiatr: 5 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama