Do szczęściarzy zaliczać się mogą ci, którzy wprowadzili się przed świętami – to w sumie 96 rodzin. Niemal drugie tyle nadal czeka na własne M. - Proszę o interwencje w sprawie budowy bloku TBS na osiedlu Dobrzec. Od początku roku przerwane są prace. Na budowie pusto. Nawet w nocy nikt tego nie pilnuje – napisał do nas czytelnik portalu Artur. - Pozostawiony sprzęt tylko straszy. Powoli znikają baraki dla budowlańców. Do tej pory prace posuwały się do przodu w wolnym tempie, ale teraz to już totalna tragedia. Czekamy z rodziną od kwietnia za kluczami. Później podawano kolejne terminy: czerwiec, wrzesień, grudzień. Dzisiaj jest cisza. Wszyscy chowają głowę w piasek. Nie zapowiada się żeby przez kolejne pół roku prace zostały zakończone. Jeżeli ogłoszą nowy przetarg to klucze dostaniemy w 2016 roku.
To niestety bardzo prawdopodobny scenariusz, bowiem faktem stała się upadłość firmy Murbet. – Otrzymaliśmy z sądu gospodarczego postanowienie o ogłoszeniu upadłości Murbetu. W związku z tym wynajęliśmy firmę ochroniarską, która dziś rano nie wpuściła na teren budowy pracowników Murbetu - powiedziała portalowi faktykaliskie.pl Beata Maj, prezes Kaliskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. - Od dziś w firmie urzęduje syndyk masy upadłościowej. To od jego decyzji zależeć będą teraz dalsze posunięcia.
Beata Maj podkreśla, że sprawa jest jeszcze zbyt świeża, by móc wypowiadać się teraz na temat losów inwestycji. Nie wiadomo też, co w sprawie Murbetu zamierzają zrobić nowe władze miasta; odpowiedzialny za inwestycje Wiceprezydent Kalisza Piotr Kościelny nie znalazł czasu, by za pośrednictwem naszej redakcji poinformować kaliszan, zwłaszcza czekających na mieszkania lokatorów, o zamiarach Miasta. Sytuację skomentował dopiero na wtorkowym briefingu z dziennikarzami. - Najważniejszą kwestią jest decyzja samego syndyka, bo to on musi zdecydować - po weryfikacji stanu zaawansowania na budowie - czy będzie w stanie występować w ogóle o kontynuację prac, czy podejmie decyzję o wycofaniu się całkowitym z budowy i rozwiązaniu umowy z Miastem, także nie narażając się na kolejne koszty – powiedział Piotr Kościelny.
MIK, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze