Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Tragedie wpłynęły na popularność OSP

Pożar i eksplozja na gazociągu, a wcześniej tragiczny w skutkach wybuch butli z gazem w Jankowie Przygodzkim okazały się przełomowe dla działalności tamtejszej OSP. Oba wydarzeniach sprawiły, że straż ochotnicza powiększyła się i odmłodziła swój skład osobowy. Młodzi ludzie zaczęli doceniać, jak ważna jest praca strażaka druhów.
Tragedie wpłynęły na popularność OSP

W listopadzie 2011 roku doszło do wybuchu pieca centralnego ogrzewania w piwnicy domu jednorodzinnego w Jankowie Przygodzkim. Od niego zapaliła się butla z gazem, która następnie wybuchła. W wyniku eksplozji zginęła 16-letnia dziewczynka. Również w listopadzie, ale 2 lata później, eksplozja na budowanej nitce gazociągu biegnącego przez Janków Przygodzki, pozbawiła życia dwie osoby. Kilkunastu mieszkańców i pracowników zostało rannych. Pomoc nieśli wszyscy, w tym także - a może przede wszystkim - strażacy ochotnicy, mieszkańcy wsi. To poskutkowało niezwykłą popularnością formacji. - W naszej społeczności obudził się nagle instynkt pomagania, a w szeregi OSP garną się ochoczo młodzi ludzie - mówi naczelnik OSP w Jankowie Maciej Juszczak.- Wydaje mi się, że obecnie bardziej ceni się tu rolę i znaczenie strażaków ochotników - podkreśla.


Zdaniem Macieja Juszczaka, który jest także zawodowym strażakiem, OSP zmienia się za sprawą obecnych przepisów regulujących jej działalność. Teraz strażak ochotnik to dobrze wyszkolony profesjonalista.- Kiedyś na dźwięk wyjącej syreny, do remizy zbiegała się grupa ludzi, których nikt nie pytał o to, czy są przeszkoleni, odpowiednio umundurowani, ubezpieczeni i zdrowi. Teraz druh OSP, oprócz koloru hełmu, nie różni się właściwie niczym od kolegi z PSP - tłumaczy. 

W czasie podsumowania działalności jednostki w Jankowie Przygodzkim, obecny na spotkaniu mł. brygadier PSP Jacek Wiśniewski mówił o kryzysie powołań do straży niezawodowej. - Wyjątkiem jest jednostka w Jankowie Przygodzkim, która po tragediach, jakie dotknęły wieś stała się popularna wśród młodych ludzi – mówił Jacek Wiśniewski. – Generalnie młodym ludziom, pochłoniętym własną pracą i utrzymaniem rodzin, najzwyczajniej nie starcza czasu na tę działalność. Powinniśmy pamiętać, że rola OSP jest nie do przecenienia, bo to one, do czasu przyjazdu naszych załóg, idą na tzw. pierwszy ogień – zachęcał do wstępowania w szeregi ochotników przedstawiciel PSP.

Według strażaków, Ochotnicze Straże Pożarne przeżywają kryzys. Ale nie w Jankowie Przygodzkim

Nomen omen nieszczęścia, które dotknęły mieszkańców Jankowa Przygodzkiego poskutkowały wzrostem zainteresowania służbą w OSP. Pojawienie się młodych ludzi w jednostce jest dobra wróżbą na przyszłość. - Jedną z konstrukcji, na której oparta jest wspólnota lokalna, jest straż pożarna. Ona stanowi taki kręgosłup, wobec którego rośnie poczucie wspólnoty i ta wspólnota funkcjonuje – mówi Krzysztof Rasiak, wójt gminy Przygodzice, który podkreśla też, że to właśnie strażacy cieszą się na co dzień największym szacunkiem wśród wszystkich służb mundurowych. - Tylko w samym Jankowie mieszka pięciu strażaków zawodowych - zaznaczył. - Warto wykorzystać ten cenny potencjał i uczyć się od zawodowców - zachęca.


W minionym roku jednostkę OSP w Jankowie wsparli m.in. wojewódzki i gminny zarząd OSP. W wyposażeniu w sprzęt i ubrania ochronne pomogły także gmina Przygodzice KRUS, zarząd główny OSP oraz Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej. Do Jankowa pofatygował się Waldemar Pawlak.

Wzrost zainteresownaia strażą nastąpił po tragicznym wybuchu gazociągu ZOBACZ ZDJECIA

W 2014 r. w remizie pojawił się nowiutki ford Transit - dar  samorządu województwa wielkopolskiego - wyposażony m.in. w 300-litrowy zbiornik na wodę, urządzenie do podawania wody i  piany, agregat prądotwórczy oraz dwa halogeny. Kosztował 154 tysiące złotych.


Podczas zebrania kilku strażaków OSP zostało odznaczonych medalami za wzorową służbę. Wiejska remiza w Jankowie funkcjonuje tam od 1927 r. W  obecnym składzie zrzesza 20 ratowników mogących brać czynny udział w akcjach ratowniczo-gaśniczych. Drużyną dowodzi druh Maciej Juszczak.

AW, UG w Przygodzicach, zdjęcia arch.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1003 hPa
Wiatr: 21 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: kkkkTreść komentarza: Bloki wybudowane przez KSM w Kaliszu w latach siedemdziesiątych miały taki wynalazek. Od środka klamka a na zewnątrz tylko gałka do zatrzaśnięcia drzwi za sobą przy wyjściu z mieszkania. Córka sąsiadów często zatrzaskiwała drzwi i przychodziła do mieszkania moich rodziców by przez balkon który był obok wejść do swojego domu.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:29Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: kaliszaninTreść komentarza: 15 minut temu komentarz miał jedną zieloną i jedną czerwoną łapkę,"życie" gratuluję inwencji oraz oszustwa!Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:26Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: klaTreść komentarza: Skoro policja stwierdziła,że wszystko jest w porządku to rozpatrywanie zdarzenia pod kątem wyjścia matki i pozostawienia samego malucha jest bezcelowe.Mogła wyjść z mieszkania aby list od listonosza odebrać,posprzątać klatkę schodową na swojej kondygnacji,oddać sąsiadce pożyczony cukier,a nawet nagły przeciąg mógł drzwi zatrzasnąć.Błędem jest stosowanie przy małym dziecku zatrzaskowego zamka.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 17:00Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!Autor komentarza: życieTreść komentarza: Kto stosuje i w jakim celu zamki , które się same zatrzaskują ? Po co ?Data dodania komentarza: 22.11.2024, 14:36Źródło komentarza: Zatrzaśnięte drzwi, a w środku małe dziecko. Matka nie mogła dostać się do malucha!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama