Chodzi o 170 rodzin, które wnioski złożyły do końca sierpnia 2014 roku. Jesienią ówczesna komisja mieszkaniowa, na podstawie oświadczeń ubiegających się o mieszkanie i po wizjach lokalnych, umieściła te rodziny na liście oczekujących na lokum z zasobów miasta. Nie jest to równoznaczne z przyznaniem mieszkanie, ale przynajmniej daje nadzieję. – Ja też znalazłam się na tej liście. Jednak dotarły do mnie informacje, że będzie kolejna weryfikacja. Co to może oznaczać dla osób czekających na mieszkanie? – pyta zaniepokojona czytelniczka portalu faktykaliskie.pl.
Żeby znaleźć się na liście oczekujących trzeba spełnić określone kryteria. - Te weryfikuje komisja mieszkaniowa. Chodzi o ilość członków rodziny, o obecne warunki mieszkaniowe, a także o dochód – wyjaśnia Tomasz Rogoziński, naczelnik Wydziału Spraw Społecznych i Mieszkaniowych w Kaliszu. - Mieszkanie z miejskich zasobów można przyznać rodzinie wieloosobowej, w której dochód na jednego członka wynosi 1055 złotych. W przypadku osób samotnych to 1477 złotych.
Czy aby na pewno takie osoby znalazły się na liście – właśnie teraz zamierza sprawdzić nowa wiceprezydent Kalisza Karolina Pawliczak. - Wchodzimy w pewien stan i chcemy sprawdzić, jak wyglądała praca naszych poprzedników – wyjaśnia Karolina Pawliczak. - W minionych 4 latach ponad 150 rodzin otrzymało mieszkania poza kolejką. Co prawda znajdowały się one na liście oczekujących, ale nie były pierwsze, dlatego chcę się dowiedzieć, według jakiego kryterium tak się stało.
Nie jest tajemnicą, że poprzednia komisja mieszkaniowa przyspieszała przyznawanie lokali komunalnych rodzinom, które np. straciły dach nad głową w wyniku pożaru, a także osobom, które spotkały inne tragedie i sytuacje losowe. Wiceprezydent zapewnia, że jeśli nie będzie żadnych wątpliwości w sprawie spisu, to żadna z oczekujących na mieszkanie rodzin nie zostanie wykreślona z listy. Pytanie tylko, dlaczego Karolina Pawliczak dopiero teraz tak skrupulatnie przygląda się zasadom przyzwania mieszkań w zasobach miasta, choć w samorządzie poprzedniej kadencji była radną i to opozycyjną, i miała na to całe 4 lata.
AW, MIK, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze