Obława na nożowniczkę trwała kilka dni. Szukali jej policjanci i antyterroryści. W całym regionie ustawione były blokady na drogach. Nic dziwnego. 24 września ubiegłego roku, w biały dzień i na oczach przechodniów, kobieta zasztyletowała 38-letniego znajomego. Wcześniej między nią a mężczyzną doszło do kłótni.
Sprawę zabójstwa na ul. Ciasnej przypominamy w relacji dziennikarzy Magazynu Miejskiego.
Całe zdarzenie miało miejsce przy murku u zbiegu ulicy Ciasnej z Nowym Rynkiem. Kaliszanka zadała znajomemu jeden cios w brzuch po czym wsiadła do samochodu i odjechała. Ofiara trafiła do szpitala i tam po kilku godzinach zmarła. Przed tragedią kobieta brała udział w libacji alkoholowej w jednym z mieszkań przy ul. Ciasnej. Na kilkadziesiąt minut przed zbrodnią interweniowali tam funkcjonariusze Straży Miejskiej.
Krewkiej 38-latki szukano do 28 września. Z informacji jakie dostarczyli policjantom świadkowie wynikało, że kobiecie z miejsca zdarzenia pomogli uciec dwaj mężczyźni. Jeden z nich, 42-letni mieszkaniec naszego miasta, kilka dni przed zbrodnia ukradł Volkswagena Sharana. Drugi to 38-latek, również kaliszanin. Cała trójka ukrywała się w Tomaszewie w gminie Lisków. Kobieta w czasie przesłuchania przyznała się do widny. W trakcie wizji lokalnej pokazał jak doszło do zbrodni. Za morderstwo grozi jej nawet dożywocie. Dodatkowo odpowie za posługiwanie się fałszywymi dokumentami i wyłudzenie na ich podstawie kredytów. Kaliszanka już wcześniej była znana policji.
Razem z 38-latką na ławie oskarżonych zasiadł jeden z mężczyzn, którzy pomogli kobiecie oddalić się miejsca zdarzenia i przez kilka dni ukrywali się razem z nią przed wymiarem sprawiedliwości. Drugi z nich jest chory, więcej jest wyłączony z dzisiejszje sprawy. Im prokuratura postawiła zarzuty utrudniania postępowania karnego Jeden z nich, 42-latek został także oskarżony o rozbój i kradzież samochodu. Jedne z nich w momencie zajścia przebywał na przerwie w odbywaniu kary więzienia, z której nie powrócił w terminie.
38 - latka przyznała się do winy, wyraziła skruchę i przeprosiła rodzinę zamordowanego. Jest spokojna i bardzo pokorna. Na sali jest nasza reporterka. O przebiegu rozprawy będziemy informować na bieżąco.
AW, zdjęcia autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze