Rozgrywający Energa MKS znalazł się w ścisłej kadrze biało-czerwonych na EHF Euro 2022, ale nie zagrał w żadnym z pięciu dotychczasowych meczów. Zaraz po przyjeździe do Bratysławy okazało się bowiem, że jest jednym z kilku zawodników polskiej ekipy, którzy uzyskali pozytywne wyniki na obecność koronawirusa. W ten sposób zamiast na boisko, trafił na izolację. Na szczęście otrzymał już zielone światło na powrót. Jest więc szansa, że zdoła jeszcze wystąpić w trwającym czempionacie.
Tymczasem bez Adamskiego w składzie, ale z innym rozgrywającym Energa MKS Kalisz, Maciejem Pilitowskim, polscy szczypiorniści doznali w piątek trzeciej z rzędu porażki na ME. Pojedynek ze Szwecją, która jest jednym z głównych kandydatów do miejsc medalowych, od początku nie układał się po myśli podopiecznych Patryka Rombla. Na półmetku przegrywali oni z wicemistrzem świata 6:14, a ostatecznie ulegli faworyzowanym rywalom 18:28. W ten sposób praktycznie stracili szanse na awans do półfinału.
Przed Polakami, którzy zajmują ostatnie szóste miejsce w swojej grupie, z zerowym dorobkiem punktowym, jeszcze dwie potyczki – z Rosją (23 stycznia, 15:30) i Hiszpanią (25 stycznia, 15:30).
***
Polska – Szwecja 18:28 (6:14)
Polska: Kornecki, Zembrzycki – Krajewski 5, Moryto 5, Syprzak 3, Dawydzik 2, Olejniczak 1, Przybylski 1, Sićko 1, Chrapkowski, Daszek, Jędraszczyk, Pietrasik, Przytuła
Napisz komentarz
Komentarze