Strażnicy miejscy co roku dzięki monitoringowi ujawniają blisko 800 wykroczeń. Kamery są też pomocne policji. Ale nie każde zdarzenie, czy to drobne czy bardzo poważne zarejestrują kamery. Niektóre z nich, te najstarsze, zamontowane 17 lat temu, szwankują. -Tutaj mamy przykład kamery, która niewłaściwie działa - pokazuje nam w Centrum Monitoringu, Dariusz Hybś, komendant straży miejskiej. - Tor kamery był inaczej zaprogramowany: urządzenie miało pokazywać parking, plac zabaw, natomiast my widzimy np. ścianę budynku czy pokrywę od kamery - dowodzi.
- Wiele kamer szwankuje. System monitoringu trzeba odświeżyc o rozbudować - przekonuje Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza
Brak koloru, ostrości obrazu, zrywanie połączenia czy filmowanie nie tego, co być powinno – takie problemy są z przynajmniej kilkoma kamerami. Miasto wyłoniło już firmę, która opracuje analizę obecnego stanu tych urządzeń i jednocześnie wykona projekt rozbudowy monitoringu. Straż miejska zgłosiła propozycje kolejnych, nowych miejsc, które miałyby być objęte miejskim monitoringiem. - Wyznacznikiem były dla nas zgłoszenia mieszkańców, informacje od policji i własne spostrzeżenia - tłumaczy Dariusz Hybś.
I tak kamery miałyby pojawić się np. przy ulicy Łódzkiej - przy więzieniu, tak by mieć podgląd na okolice sklepu z dopalaczami. Także przy zbiegu ulic Podgórze a Ogrodowa, by widzieć tamtejszy skwer, przy którym gromadzą się nietrzeźwi. Komendant Straży miejskiej przyznaje, że miejski monitoring stale trzeba dostosowywać do skali wykroczeń w danym miejscu. - Mamy zamontowane stałe kamery tam, gdzie już od dawna nie dochodzi do żadnych zdarzeń. Chcielibyśmy teraz działać bardziej elastycznie. Dlatego wnioskujemy o zakup kamery mobilnej, która byłaby zamontowana w danym miejscu przez jakiś czas. Na przykład na Majkowie na ścieżce rowerowej regularnie niszczone są lampy. Chcemy założyć tam kamerę, na pół roku, rok. Gdy wykroczenia ustaną, wtedy przełożylibyśmy ją w inne miejsce - wyjaśnia komendant.
W Kaliszu pracuje obecnie 36 kamer. Straż miejska chce rozbudować monitoring i zmienić lokalizację części urządzeń
W Kaliszu monitoring rozpoczął swoje działanie w 1998 roku. Wtedy zamontowano pierwszych 8 kamer. Dziś śledzi nas już 36 tych urządzeń. Każda kamera miesięcznie pochłania prąd o wartości 40 złotych.
Projekt rozbudowy miejskiego monitoringu opiewa na kwotę blisko 21 tysięcy złotych i ma zostać wykonany do końca września. Sama rozbudowa ma być realizowana etapami. Rocznie miasto może zarezerwować na ten cel 300 tysięcy złotych.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze