Motocykliści zostali namierzeni przez patrol drogówki, gdy w terenie zabudowanym i przy ograniczeniu do 50 km/h poruszali się z prędkością 167 km/h. Funkcjonariusze podjęli próbę zatrzymania kierowców, jednak ci, widząc wyraźnie podawane „lizakiem” znaki dodali tylko gazu i zaczęli uciekać. - Policjanci błyskawicznie podjęli pościg. Podczas jazdy ulicą Wrocławską wskazania prędkościomierza w radiowozie przekraczały 180 km/h, a kierujący motocyklami oddalali się – relacjonuje st. sierż. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - W miejscowości Nowe Skalmierzyce kierujący motocyklem marki Honda stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się. Mężczyzna podjął jeszcze próbę pieszej ucieczki, ale po kilkudziesięciu metrach został zatrzymany przez policjantów.
Po kilku minutach na miejscu zjawił się także drugi z motocyklistów, który mając świadomość, że policja dysponuje numerami rejestracyjnymi postanowił jego pojazdu postanowił nie pogarszać i tak już swojej trudnej sytuacji. Okazało się, że obaj panowie to mieszkańcy Nowych Skalmierzyc w wieku 24 i 30 lat. Byli trzeźwi. Powodem ucieczki był brak uprawnień do kierowania motocyklem przez młodszego z nich. - Za niezatrzymanie się do kontroli oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym obu motocyklistom zatrzymano prawa jazdy. Ponadto funkcjonariusze drogówki zatrzymali właścicielowi Hondy dowód rejestracyjny ze względu na stan techniczny pojazdu – dodaje rzeczniczka kaliskiej policji.
Obaj mężczyźni jeszcze tego samego dnia usłyszeli zarzuty. Materiały w tej sprawie już trafiły do sądu.
MIK, fot. KMP Kalisz
Napisz komentarz
Komentarze