Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Odebrano jej psa, bo… źle go prowadziła

Krzyki, rozpacz i łzy towarzyszyły scenie, która rozegrała się w środku dnia na ul. Górnośląskiej. Na oczach świadków spacerującej z pudlem kobiecie odebrano psa, którego przygarnęła ze schroniska dzień wcześniej. – Właścicielka źle go prowadziła– uzasadnia kierownik schroniska dla zwierząt Anna Małecka, która osobiście przeprowadziła tę kontrowersyjną interwencję. 
Odebrano jej psa, bo… źle go prowadziła

Pudel trafił pod opiekę pani Danieli w czwartek, 5 marca.  -  Mama bardzo przeżyła śmierć swojego pudla, którego miała przez 15 lat.  Gdy dowiedziała się, że kaliskie schronisko ma do adopcji właśnie pudle nie posiadała się ze szczęścia – mówi portalowi faktykaliskie.pl córka pani Danieli. Psa przywiozła starszej pani kierowniczka schroniska. - Od razu się do mnie przylepił. Choć ta pani mnie zniechęcała, że w nocy będzie płakał, szczekał, to gdy położyłam go w łóżku o 22.00 to spał 5 godzin, spokojnie razem ze mną – relacjonuje pani Daniela.

- Ta sytuacja zagrażała psu, który choruje na serce. Nie mogłam pozowlić na takie zachowanie - uzasadnia Anna Małecka, kierownik schroniska, która na ulicy odebrała psa właścicielce

Tym bardziej to, co wydarzyło się następnego dnia wstrząsnęło kaliszanką i jej rodziną. Około godz. 14.00 podczas spaceru z psem została zaskoczona przez kierowniczkę schroniska, która na środku ulicy… odebrała jej pudla. – Mama zadzwoniła do mnie. Usłyszałam w telefonie straszny krzyk i płacz – wspomina córka pani Danieli. - Myślałam, że doszło do jakiegoś wypadku. Mama krzyczała, że została napadnięta i zabrano jej pudla. Mówiła, że na ul. Górnośląskiej podjechał do niej samochód, wysiadła z niego kierowniczka schroniska i mówiąc, że mama źle prowadzi psa zwyczajnie go zabrała i odjechała.

Anna Małecka, kierownik schroniska przyznaje, że w takiej sytuacji znalazła się po raz pierwszy. – To był przypadek, że jadąc ul. Górnośląską zauważyłam tę starszą panią prowadzącą pudla. Wyglądało to dramatycznie: pies nie nadążał za szybkim krokiem tej pani, a ona w ogóle nie zwracała na niego uwagi. W pewnym momencie, gdy nie chciał iść dalej kobieta szarpnęła za smycz. Pudel był przerażony – relacjonuje Anna Małecka, kierownik Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kaliszu. – Według weterynarza, do którego chwilę potem go zawiozłam dalszy taki spacer mógł grozić psu zawałem, ponieważ choruje na serce.  Nie mogłam na to patrzeć i podjęłam spontaniczną decyzję o odebraniu kobiecie zwierzęcia.

Zrozpaczona pani Daniela zaprzecza tym zarzutom. - Ja prowadziłam go przy nóżce, zawsze uczyłam pieska przy nóżce chodzić i każdy piesek mi szedł – zapewnia kaliszanka. – W pewnym momencie skądś ona (kierownik schroniska – dop. aut.) wyleciała - ja po prostu nie wiem skąd, bo byłam zapatrzona w pieska – odpięła mi go ze smyczy i rzuciła. ,,Jak pani śmie pieska prowadzić tak źle?! Ja pieska zabieram!’’.

Dla trzech pudli, z których jeden trafił do pani Danieli założono na Facebooku specjalny fanpage, za pośrednictwem którego schronisko prowadzi zbiórkę pieniędzy na leczenie psów.

Czy scena, jaką zaobserwowała na ulicy kierowniczka schroniska to wystarczający powód, by kobiecie odebrać psa? Anna Małecka broni swojej decyzji. Jej zdaniem zwierzakowi groziło niebezpieczeństwo. – Moim zadaniem jest stać na straży bezpieczeństwa zwierząt. Nie chcę, aby po przekazaniu ich w nieodpowiednie ręce ponownie trafiały do schroniska jeszcze bardziej poranione – mówi Anna Małecka. – W tym przypadku przyznaję, że źle oceniłam tę panią i to jest mój błąd. Od początku miałam wątpliwości co do tej pani i nie powinnam była w ogóle oddawać pudla pod jej opiekę.

Pani Daniela nie może się pogodzić ze stratą pudla. – Chcę go z powrotem! – mówi zrozpaczona. Na to jednak nie może liczyć, bo pies zaraz po odebraniu go nowej właścicielce trafił do adopcji – przygarnęła go rodzina prowadząca dom tymczasowy dla zwierząt, w którym pudel przebywał zanim trafił do starszej pani. Kaliszanka o sprawie powiadomiła policję. Schronisko nie ma sobie nic do zarzucenia, bo jak twierdzi nie zdążyło zawrzeć z panią Danielą umowy adopcyjnej.

Anna Miklas-Pęcherz, KK, fot. zrzut z ekranu


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie małe

Temperatura: 2°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 999 hPa
Wiatr: 20 km/h

OSTATNIE KOMENTARZE
Autor komentarza: OlkaTreść komentarza: Ale podatki ludzie płacą do Pleszewa. To nonsens i kiepsko świadczy o władzach Kalisza że wzorem innych miast tego nie przyłączyli do miastaData dodania komentarza: 22.11.2024, 10:29Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: PiwoniczaninTreść komentarza: Było referendum i Dobrzec z Sulisławicami chciały , a Kościelna Wieś z Biskupicami nie chciały przyłączyć się do Kalisza. Gdyby Kościelna Wieś była wtedy przyłączona do Kalisza , to osiedle nie powstałoby, bo główną przesłanką powstania była przynależność gruntu do innej jednostki samorządowej.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 09:45Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: YyyTreść komentarza: Brawo dla władz Kalisza za bierność w kontekście przyłączenia tej wsi do Kalisza. Nowe podatki pójdą do kasy innej gminy. ŻalData dodania komentarza: 22.11.2024, 08:38Źródło komentarza: Wznoszą się mury. Nowe biurowce na granicy z KaliszemAutor komentarza: KubaTreść komentarza: Od ulicy wrocławskiej w całej linii działki na prawo od urzędu wyrosła już piękna aleja sumaka octowca, zachowajcie chociaż fragment, niech się wlicza w te 39% biologicznie czynnej powoerzchni, pięknie oddzieli, wygłuszy i zniweluje wiatr chulajacy wokół bloków.Data dodania komentarza: 22.11.2024, 08:17Źródło komentarza: Jedna ulica, dwa nowe osiedla. Tam powstaną nowoczesne bloki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer) WSK "PZL-KALISZ" S.A. zatrudni pracownika na stanowisko: OPERATOR MASZYN (tokarz, szlifierz, frezer). Do zadań pracownika będzie należeć: Realizacja zadań zgodnie z dokumentacją techniczną Obsługa obrabiarek skrawających Kontrola detali przy użyciu narzędzi pomiarowych Przestrzeganie procedur jakościowych i zasad BHP Od kandydatów oczekujemy: Wykształcenie techniczne Umiejętność pracy z dokumentacją techniczną Praktyczna znajomość przyrządów i metod pomiarowych Znajomość podstaw obróbki skrawaniem Mile widziane doświadczenie na podobnym stanowisku Nastawienie na wysoką jakość pracy Gotowość do pracy zmianowej Rodzaj umowy o pracę: umowa o pracę Miejsce pracy: Kalisz W zamian oferujemy: Wdrożenie do pracy Stabilne zatrudnienie na podstawie umowy o pracę Długoterminowe perspektywy Satysfakcjonującą pracę w przyjaznej atmosferze Pakiet socjalny Aplikację można składać osobiście w siedzibie firmy: WSK "PZL-KALISZ" S.A. ul. Częstochowska 140, 62-800 Kalisz lub przesłać na e-mail: [email protected] W aplikacji prosimy o umieszczenie klauzuli: Na podstawie art. 7 ust. 1 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (Oz. Urz. UE.L Nr 119, str. 1), dalej "ROOD": oświadczam, iż wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Wytwórnię Sprzętu Komunikacyjnego"PZL-KALISZ" S.A. z siedzibą w Kaliszu (62-800) przy ul. Częstochowskiej 140, zwaną dalej WSK "PZL-KALISZ" S.A., moich danych osobowych zawartych w aplikacji w celu rekrutacji na stanowisko: PRACOWNIK PRODUKCYJNY Informacja dla kandydatów do pracy w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego "PZL-KALISZ" S.A. znajduje się pod adresem Polityka RODO ( wsk.kalisz.pl ) Zastrzegamy sobie możliwość kontaktu tylko z wybranymi kandydatami.
Reklama