Nowoczesny ośrodek radioterapii w Kaliszu został oficjalnie otwarty 10 listopada ub.r. By mógł leczyć pacjentów, potrzebny jest drugi akcelerator. Warte blisko 10 mln złotych urządzenie kaliska filia WCO miała otrzymać jesienią ubr. , ale Ministerstwo Zdrowia nagle anulowało zakupy aparatury do radioterapii z Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. W tym roku, jesienią jednostka znowu przystąpi do konkursu w ramach tego programu. I jedynie tu jest nadzieja, że kaliska radioterapia uzyska niezbędne urządzenie. Jan Mosiński widzi jednak jeszcze jeden problem. - Zanim ośrodek zamiejscowy Wielkopolskiego Centrum Onkologii rozpocznie w pełnym zakresie świadczenie usług, minie jeszcze kilka lat. Jednym z głównych mankamentów jest dobór kadry, o czym właśnie w strategii rozwoju radioterapii w Wielkopolsce mówią jej twórcy – uważa Jan Mosiński, radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.
Strategia rozwoju radioterapii w Wielkopolsce rzeczywiście określa, że na zbudowanie pełnego zespołu specjalistów takiej jednostki medycznej potrzeba około 3 lat, ale jak zapewnił nas dziś w rozmowie telefonicznej doc. Dariusz Kowalczyk, kierownik kaliskiego ośrodka, jeżeli otrzymamy drugi akcelerator w ramach państwowego programu, to radioterapia może ruszyć w grudniu tego roku. A zatrudnienie lekarzy specjalistów nie przedłuży znacznie uruchomienia placówki - chętni od miesięcy przysyłają swoje CV.
Na dzisiejszej konferencji prasowej radny przekazał też opinię przedstawicieli poznańskiej służby zdrowia, szczególnie WCO na temat pakietu onkologicznego, a ci jednoznacznie go skrytykowali m.in. za wprowadzanie nadmiernej biurokracji i generowanie strat finansowych. Bo jeżeli leczenie chorego na raka rozpoczęło się później niż 14 dni od umieszczenia go na liście oczekujących, wtedy NFZ może świadczeń nie rozliczyć. - Oczywiście, tak jak pan prof. Malicki [dyrektor WCO w Poznaniu - przyp. aut.] mówi, oni leczą tych pacjentów, bo co mają zrobić. Ale mają świadomość, że NFZ im za to nie zapłaci. To już powoduje, że za styczeń i luty poznańska onkologia ma ponad 8 mln zł w plecy – twierdzi Jan Mosiński.
Na najbliżej sesji radni mają przygotować w sprawie pakietu onkologicznego wspólne stanowisko i wraz z załączoną opinią środowiska medycznego przekazać ministrowi Arłukowiczowi.
Agnieszka Gierz, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze