Brązowi medaliści z ubiegłego sezonu nie zagrali w najmocniejszym składzie i między innymi w tym kaliszanie mogli upatrywać swoich szans, choć sami musieli sobie radzić bez podstawowego rozgrywającego Jędrzeja Zieniewicza. Zaczęli obiecująco, bo po 12. minutach prowadzili 7:3. W tym czasie celnymi rzutami popisywali się Mateusz Góralski i Gracjan Wróbel. Jednak tuż przed przerwą przewaga przyjezdnych stopniała, do czego przyczynił się były gracz Energa MKS Kacper Adamski, który w 27. minucie wyrównał stan na 11:11. Odpowiedź Góralskiego, który w pierwszej połowie pięciokrotnie trafiał do siatki, a w sumie zaliczył dziewięć goli, sprawiła, że na półmetku o bramkę lepsi byli szczypiorniści znad Prosny (12:11).
W drugiej połowie gospodarze poprawili skuteczność i to w dużej mierze przechyliło szalę zwycięstwa na ich stronę. W 39. minucie, po zdobyciu pięciu goli z rzędu, odskoczyli na 18:14 i już do końca nie oddali prowadzenia, choć kaliszanie jeszcze kilkukrotnie łapali z nimi kontakt. Po raz ostatni w 52. minucie, gdy Konrad Pilitowski trafił na 21:22. Kolejna pięciobramkowa seria w wykonaniu Azotów rozwiała jednak wątpliwości i podopieczni Pawła Nocha musieli pogodzić się z porażką.
– Mecz nam się wymknął w ostatnich dziesięciu minutach, gdy popełniliśmy błędy w ataku pozycyjnym i straciliśmy dwa łatwe gole przy pustej bramce. Gospodarze odskoczyli wtedy na bezpieczne prowadzenie i było po spotkaniu. Dziękuję zawodnikom, bo zostawili sporo zdrowia na boisku. Podobnie jak drużyna z Puław nie zagraliśmy w najmocniejszym składzie, brakowało kluczowego zawodnika na lewej połówce, musieliśmy więc kombinować. Być może gdybyśmy kilka stuprocentowych okazji zamienili na bramki, to wynik byłby inny, ale to jest pierwsza kolejka, wyciągamy wnioski i gramy dalej – podsumował trener szczypiornistów z Kalisza, Paweł Noch.
O pierwsze w sezonie punkty Energa MKS powalczy w sobotę, 10 września. O godzinie 19:00 w hali Arena podejmie w derbowym pojedynku beniaminka PGNiG Superligi, Arged KPR Ostrovię, który na inaugurację pokonał Sandrę Spa Pogoń Szczecin 27:26.
***
Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 29:24 (11:12)
Azoty: Borucki – Kowalczyk 6, Jarosiewicz 5, Valles Becerra 5, Marciniak 4, Adamski 3, Burzak 3, Zivković 2, Przybylski 1, Antolak, Janikowski, Konieczny.
Kary: 4. min. Rzuty karne: 4/5.
Energa MKS: Szczecina, Hrdlicka – Góralski 9, M. Pilitowski 4, Wróbel 3, Biernacki 2, Krępa 2, K. Pilitowski 2, Kus 1, Kużdeba 1, Adamczyk, Bekisz.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 3/4.
Sędziowali: Sebastian Pelc i Jakub Pretzlaf (Rzeszów)
Widzów: 1736
Napisz komentarz
Komentarze