Wszystko działo się w piątek wczesnym popołudniem. Zdaniem świadków zajścia mężczyzna szedł środkiem ulicy Złotej, po drodze próbował niszczyć zaparkowane samochody, urywał wycieraczki z aut, krzyczał i awanturował się z przechodniami. Jego zachowanie wskazywało, że był pod wpływem substancji psychoaktywnych. Mieszkańcy powiadomili policję, a ta straż miejską. Zanim na miejsce dojechał wysłany patrol, agresywnego mężczyznę spotkała dwójka strażników, którzy pełnili w tej okolicy pieszy patrol. – To byli młodzi funkcjonariusze, ale doświadczeni w sprawach dopalaczy i narkotyków. Od razu zauważyli, że mężczyzna ma objawy zażycia dopalaczy. Nie było z nim logicznego kontaktu - mówi Dariusz Hybś, komendant Straży Miejskiej Kalisza.
Gdy funkcjonariusze próbowali najpierw uspokoić, a później zatrzymać mężczyznę, ten rzucił się na nich. – Po krótkiej szarpaninie strażnicy miejscy użyli gazu pieprzowego. Dopiero wtedy udało się im poskromić chłopaka i powalić na ziemię – mówi Patryk, świadek interwencji.
Na miejscu po kilku minutach pojawił się kolejny patrol straży, radiowóz policji i pogotowie. 26-latek miał rozcięty łuk brwiowy, ale po krótkiej wizycie w szpitalu pojechał na komendę policji. W starciu z agresorem lekko ranny w dłoń został strażnik. Młody funkcjonariusz miał bezpośredni kontakt z 26-latkiem, dlatego pobrano mu krew do badania pod kątem chorób zakaźnych. Szef kaliskiej straży miejskiej pochwala działania swoich podwładnych. - To był patrol młodych funkcjonariuszy, strażnika i strażniczki. Mimo agresywnego ataku i niebezpiecznej sytuacji uważam, że poradzili sobie bardzo dobrze - mówi Dariusz Hybś.
Obezwładnionego mężczyznę pilnowało sześciu strażników. Wokół zebrał się tłum gapiów. – Straż miejska złożyła u nas zawiadomienie o naruszenie nietykalności cielesnej strażników miejskich i znieważenie ich – mówi sierż. sztab. Anna Jaworska – Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji.
Za napaść na funkcjonariusza straży miejskiej 26-latkowi grozi do 3 lat więzienia.
MS. fot. autor, AG, Patryk
Napisz komentarz
Komentarze