dopalacze

160 sztuk dopalaczy zabezpieczyli policjanci z Wydziału Kryminalnego kaliskiej komendy. Zarzut posiadania znacznej ilości substancji psychoaktywnych usłyszał 21-letni kaliszanin. Zgodnie z nowymi przepisami grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Dramat! Mamy dopiero połowę roku, a do kaliskiego szpitala trafiło już trzy razy więcej osób po dopalaczach, niż w całym minionym roku. Na szczęście w żadnych przypadku nie skończyło się zgonem, ale do tragicznego finału niewiele brakuje.

Śledczy sprawdzają, czy zatrzymani kilka dni temu trzej handlarze dopalaczami mogą mieć związek z przypadkami zatruć i zgonów po zażyciu tych substancji. Chodzi o 32-latka z Kalisza i dwóch mieszkańców Rzeszowa zatrzymanych przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. Według dotychczasowych ustaleń podejrzani zdołali wprowadzić na rynek ponad 44 kg śmiercionośnych dopalaczy.

Z handlem dopalaczami związana była brawurowa akcja przeprowadzona w ubiegłym tygodniu przy ul. Bogumiła i Barbary w Kaliszu. Z jednego z bloków zamaskowani i uzbrojeni w długą broń funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji wyprowadzili 32-latka. Według ustaleń prokuratury wprowadził on do obrotu ponad 40 kilogramów środków odurzających.

Tego dnia dwukrotnie uciekł medykom, za trzecim razem dowiozła go policja. Do zdarzenia doszło w środę 25 lipca, a młody mężczyzna był pod wpływem dopalaczy.

Tragedia w Ostrowie Wielkopolskim. W jednej z restauracji zmarł 24-letni mężczyzna, a jego dwie znajome trafiły do szpitala. Istnieje podejrzenie, że zażyli dopalacze.

Pozornie zniknęły z rynku. Nie ma już sklepów dla kolekcjonerów, w których można było kupić dopalacze, ale problemu, by kupić te środki nie ma. I okazuje się, że ponownie ten rodzaj środków odurzających znajduje amatorów, którzy swoją przygodę z dopalaczami kończą w szpitalu.

Uzależnienia, rozpoznawanie symptomów i sposoby reagowania - pod takim hasłem odbyły się szkolenia dla kadry wychowawczej z Centrum Kształcenia i Wychowania OHP w Pleszewie, które prowadzili specjaliści z Aresztu Śledczego w Ostrowie Wielkopolskim. Czteroosobowa grupa wykładowców na co dzień zajmuje się osadzonymi, którzy trafiają do placówki penitencjarnej z różnymi uzależnieniami. Była to więc doskonała okazja do wymiany doświadczeń.

Kiedyś najpopularniejszym narkotykiem była amfetamina. Kilka lat temu rynek zalały dopalacze. Moda na rodzaje narkotyków się zmienia. Niezmienne są konsekwencje sięgania po środki odurzające i walka z uzależnieniem, która często trwa latami i pozostawia po sobie spustoszenie w organizmie.

Był pobudzony i agresywny. Wymachiwał śrubokrętem przed próbującymi mu pomóc ratownikami medycznymi. Konieczna była interwencja policji. Niedługo po przewiezieniu do szpitala, zmarł. Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci 36-letniego kaliszanina, który pracował w jednym z punktów sprzedaży dopalaczy w Lesznie.

Długo nie było mowy o dopalaczach. Jednak handlujący nie odpuszczają. W Kaliszu, po prawie dwóch latach, pojawił się sklep, w którym oficjalnie można było kupić tzw. materiały modelarskie, a według służb właśnie środki odurzające. Sanepid kilkukrotnie skontrolował punkt przy Młynarskiej i skonfiskował ponad 100 sztuk różnego rodzaju środków. Czy powrót punktu sprzedaży dopalaczy oznacza powrót tej plagi do Kalisza?

Dziewięć młodych osób trafiło do krotoszyńskiego szpitala z objawami zatrucia substancją psychoaktywną. Według ustaleń policji dopalacz otrzymali od dwóch nastoletnich mieszkańców tej miejscowości, którzy zakupiony w internecie środek mieszali z tytoniem.

W ostrowskim szpitalu zmarł 21-letni mieszkaniec Kościana, który został przywieziony do Ostrowa jeszcze w 2016 roku.

Razem z kolegą prowadził plantacje marihuany na wiejskich polanach. Proceder wykryli kaliscy policjanci. Z krzewów konopi uprawianych przez trzydziestolatków mogło powstać blisko 5 tysięcy porcji narkotyku. Szacunkowa, czarnorynkowa wartość wszystkich zabezpieczonych narkotyków to kwota blisko 150 tys. złotych.

W Kaliszu nie ma już ani jednego sklepu z dopalaczami – zapewniają Urząd Miejski i kaliska policja, choć podkreślają, że walka z tymi środkami ciągle trwa. Sprzedaż przeniosła się do prywatnych mieszkań. Mimo to skala zjawiska maleje. Ale to nie powód do zadowolenia – młodzi ludzie sięgają po co innego.

W kotka i myszkę bawią się z policją handlarze dopalaczami. Zamknięty w miniony piątek sklep przy ul. 3 Maja kilka dni później wznowił działalność.   

Kaliska policja zlikwidowała sklep z dopalaczami, który otwarty został kilka dni temu przy ul. 3 Maja. Działania były szybkie, bo w przebadanych na miejscu próbkach wykryto niebezpieczny, silnie uzależniający narkotyk. Zarzuty w tej sprawie usłyszał młody chłopak.   

Ponad milion złotych kar nałożył w tym roku kaliski Sanepid na właścicieli sklepów handlujących dopalaczami. Ostatni z takich punktów został zamknięty w sierpniu, ale z tej kwoty nie spłynęła nawet złotówka. A handel dopalaczami w Kaliszu przeniósł się do podziemia.   

Zamknięcie kilku sklepów z dopalaczami i dwóch wytwórni sprawiło, że kaliskie służby odnotowują mniej zdarzeń z udziałem osób po zażyciu tych środków. Nie jest jednak tajemnicą, że przestępczość przeniosła się do podziemia. A to znacznie ogranicza możliwości jej tępienia; policja musi mieć mocne podstawy, by wkraczać do prywatnych mieszkań, a Sanepid w takich przypadkach nie może zrobić nic.  

Prokuratura postawiła zarzuty czterem młodym kaliszanom, którzy w nocy z minionego czwartku  na piątek dotkliwie pobili 54-letniego mężczyznę, mieszkańca bloku przy ul. Ciasnej. Mężczyzn oskarżono o spowodowanie ciężkich uszkodzeń ciała prowadzących do śmierci pokrzywdzonego. Grozi za to od roku do 10 lat więzienia. Śledczy nie wykluczają jednak, że w toku dalszych ustaleń kwalifikacja czynu może zostać zmieniona na zabójstwo.

Szerokim frontem przeciw dopalaczom. Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu w całej Wielkopolsce rusza z programem „Dopalacze niszczą życie”. Jej głównym celem jest uświadomienie młodzieży, że z dopalaczami nie ma żartów. Ich zażywanie rujnuje nie tylko zdrowie, ale i relacje koleżeńskie czy rodzinne. Dziś odbyła się inauguracja akcji w Kaliszu.