W swojej karierze 33-letni stoper tylko dwa razy zmieniał kluby. Przygodę z futbolem zaczynał w Jarocie Jarocin, z którego w 2016 roku przeniósł się do Warty Poznań. KKS będzie dopiero jego trzecim piłkarskim pracodawcą.
– Bardzo dawno nie zmieniałem klubu, w związku z czym nie wiedziałem, co mnie czeka po przyjściu do Kalisza. Tymczasem zostałem bardzo serdecznie i miło przyjęty, za co chciałbym podziękować wszystkim w klubie. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony, z jaką energią i szacunkiem spotkałem się w szatni. Nie pozostaje nic innego, jak zapraszać innych piłkarzy do takiego zespołu – mówi Bartosz Kieliba.
Z Wartą Poznań, której był kapitanem, przeszedł drogę od trzeciej ligi do ekstraklasy, stając się klubową legendą. I choć przez wiele miesięcy zmagał się z problemami zdrowotnymi i do gry wrócił dopiero pod koniec poprzedniego sezonu, zaliczając dwa krótkie występy w najwyższej klasie rozgrywkowej, to obecnie jest w pełni sił, aby podjąć nowe wyzwanie.
– Nie ma co ukrywać, że jestem po dłuższej kontuzji, więc każdy sparing czy w ogóle możliwość rozgrywania spotkań tego lata była dla mnie bardzo ważna. Co istotne, ze sparingu na sparing czułem się coraz lepiej, jeśli chodzi o fizyczność. Jestem gotowy, aby podnieść rękawicę i dać coś więcej drużynie. Mam nadzieję, że będzie to widoczne już w pierwszym meczu. Z niektórymi pomysłami trenera nie miałem okazji się jeszcze spotkać, ale jest to coś nowego, co chce się chłonąć i mimo że już parę wiosen mam za sobą, to może to być taki bodziec, który pozwoli mi dalej się rozwijać – oznajmia Kieliba.
Na inaugurację drugoligowego sezonu KKS podejmie w sobotę Radunię Stężyca. Dla Bartosza Kieliby będzie to okazja na oficjalny debiut w niebiesko-biało-zielonych szeregach. – Mam nadzieję, że pozytywnie przywitam się z kibicami i z miastem – zaznacza.
Napisz komentarz
Komentarze