W minioną sobotę podopieczni Pawła Nocha wrócili z Lubina z tarczą, ogrywając w sparingu miejscowe Zagłębie 32:30. W piątek obie drużyny raz jeszcze zagrały kontrolnie – tym razem w kaliskiej Arenie. Spotkanie miało bliźniaczo podobny przebieg do tego, które odbyło się kilka dni wcześniej. Po pierwszej tercji (grano 3x20 minut) był remis 13:13, ale w drugiej gospodarze wypracowali sobie dwubramkową przewagę (23:21), którą utrzymali do końca rywalizacji. Zwyciężyli 32:30, powtarzając wynik z Lubina.
– To są klasyczne mecze sparingowe, więc wszyscy zawodnicy, w miarę możliwości, spędzili podobną ilość minut na parkiecie, testowaliśmy też różne ustawienia. Po tych dwóch spotkaniach wiem, że mamy sporo do poprawy w obronie, bo tracimy za dużo bramek z kontrataku. Z kolei to, co było naszym ogromnym problemem w zeszłym sezonie, czyli ofensywa, teraz wygląda lepiej, bo rzuciliśmy po 32 bramki. Tym niemniej przed nami jeszcze sporo pracy – ocenia trener szczypiornistów Energa MKS Kalisz, Paweł Noch.
Kolejnym sparingpartnerem kaliskiej drużyny ma być Śląsk Wrocław, choć plan gier kontrolnych jest dość płynny i może w nim dojść do zmian. Pewnym punktem tego planu jest natomiast turniej Szczypiorno Cup, który rozegrany zostanie w Arenie w dniach 18-20 sierpnia.
***
Energa MKS Kalisz – Zagłębie Lubin 32:30 (13:13, 23:21) – grano 3x20 minut
Napisz komentarz
Komentarze