Oba zespoły zaczęły dość zachowawczo, stąd przez blisko dwa kwadranse bramkarze mieli niewiele pracy. Na pierwszy groźny strzał trzeba było poczekać do 26. minuty. Goście wyprowadzili wtedy kontrę, którą strzałem w słupek sfinalizował Mateusz Klichowicz. Potem więcej działo się pod bramką lidera z Puław. W 37. minucie zbyt lekko uderzył Hubert Sobol, ale chwilę wcześniej faulowany był Kamil Koczy, więc gospodarze mieli stały fragment gry. Ze stojącej piłki tuż zza szesnastki przymierzył Nestor Gordillo, a futbolówkę lecącą pod poprzeczkę kapitalnie sparował na róg golkiper Wisły, Oskar Mielcarz. W 44. minucie gola mógł zdobyć Sobol, jednak po wrzutce walecznego i aktywnego Kentaro Araia główkował znacznie powyżej obramowania. W końcu jednak miejscowi dopięli swego i na przerwę schodzili z jednobramkową zaliczką. W doliczonym już czasie po akcji lewą flanką w pole karne rywali wpadł Kamil Koczy i z ostrego kąta pocelował w długi róg, zaskakując Mielcarza. Efektowną asystę przy tym trafieniu zaliczył Nestor Gordillo, który do lewoskrzydłowego KKS-u odgrywał piętką.
Gospodarze szukali po przerwie drugiego gola, ale brakowało im zdecydowania w okolicach pola karnego gości. Musieli być też czujni w obronie, bo goście także mieli swoje okazje. Tak jak w 57. minucie, gdy uderzenie z dystansu Damiana Kołtańskiego efektownie obronił Krakowiak. Po drugiej stronie boiska dwukrotnie próbował Mateusz Wysokiński, jednak w obu przypadkach nie zmieścił piłki w świetle bramki. W końcówce kaliszanie skupili się na utrzymaniu korzystnego wyniku, bronili się nisko, ale skutecznie, odcinając rywalom dostęp do swojej bramki. Żadnych szkód nie narobiły im liczne wrzutki puławian, które padały łupem albo obrońców, albo wspomnianego Krakowiaka. Najgroźniej było po strzale Klichowicza, z którym poradził sobie golkiper KKS-u.
Kaliski zespół odniósł w sobotę trzecie z rzędu zwycięstwo i awansował na pozycję wicelidera drugiej ligi. Nowym liderem zostały rezerwy Zagłębia Lubin, do których niebiesko-biało-zieloni tracą punkt. Kolejny mecz podopieczni Pawła Ozgi rozegrają w niedzielę, 27 sierpnia. Tego dnia zmierzą się na wyjeździe z drugą ekipą ŁKS-u Łódź. Nadchodzący tydzień powinien też przynieść kolejne wieści o wzmocnieniach drużyny znad Prosny.
***
KKS Kalisz – Wisła Puławy 1:0 (1:0)
Kamil Koczy 45+2
Żółte kartki: Smoliński, Cierpka (KKS) oraz Wiech, Noiszewski, Pawłas (Wisła)
Sędziowali: Szymon Łężny (Kluczbork) oraz Jacek Babiarz i Mariusz Borkowski
KKS: Krakowiak – Białczyk, Gawlik, Kieliba, Smoliński – Arai (85 Maroszek), Wysokiński (79 Kalenik), Gordillo (85 Putno), Cierpka, Koczy (79 Gęsior) – Sobol (72 Szewczyk)
Wisła: Mielcarz – Kaczorowski (87 Nojszewski), Noiszewski, Wiech, Pawłas – Kargulewicz (73 Przywara), Puton, Kołtański (73 Seweryś), Janicki (73 Kumoch), Klichowicz (87 Szymanek) – Bortniczuk
Napisz komentarz
Komentarze