Do zdarzenia doszło w sobotę około 9:00 w Sieroszewicach w powiecie ostrowskim.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że 6-letnia dziewczynka jechała rowerem ulicą Bilczewską w Sieroszewicach. Tuż za nią jechali rodzice. Kiedy dojeżdżali do posesji, tata miał jej mówić, żeby jeszcze nie skręcała, bo nadjeżdża samochód - opisuje zdarzenie portal ostrow24.tv
Niestety dziewczynka nie wykonała polecenia taty i gwałtownie skręciła. Bus kierowany przez 27-latka potrącił dziecko. Mężczyzna był trzeźwy.
6-latkę przetransportowano do ostrowskiego szpitala. Tam wykryto złamanie kości czaszki. Podjęto decyzję o transporcie dziewczynki do jednego z poznańskich szpitali za pomocą śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Nieoficjalnie wiadomo, że dziewczynka do tej pory zawsze jeździła w kasku. Niestety podczas porannej sobotniej przejażdżki go nie miała.
Napisz komentarz
Komentarze